Jedenaście gmin południowej Małopolski będzie wspólnie promować się i rozwijać turystykę. Powołały w tym celu grupę "Beskidek". Chcą w ten sposób konkurować z popularnymi wśród turystów Podhalem i Krakowem.
W poniedziałek w Raciechowicach w powiecie myślenickim odbyła się uroczystość podpisania deklaracji przystąpienia do grupy Partnerstwo Subregionu Południowej Małopolski "Beskidek". Sygnatariuszami byli przedstawiciele instytucji, organizacji i przedsiębiorstw z 11 stowarzyszonych gmin. "Beskidek" zrzesza ok. 70 takich podmiotów.
Partnerstwo Subregionu Południowej Małopolski tworzą gminy: Dobczyce, Gdów, Lanckorona, Łapanów, Mucharz, Raciechowice, Siepraw, Stryszów, Sułkowice, Trzciana i Żegocina.
Wyłoniono też władze - jedenastoosobowe prezydium partnerstwa. "Pierwszą gminą, która przez sześć miesięcy będzie zarządzała partnerstwem, nadzorowała jego prace i wspierała działania, jest gmina Dobczyce. Przez każde następne sześć miesięcy kolejne gminy w porządku alfabetycznym będą nadzorowały prace partnerstwa" - powiedział PAP po uroczystości wójt Raciechowic, Marek Gabzdyl.
"Chcemy pokazać, że na południe od Krakowa są nie tylko Tatry i Podhale, ale że o wiele bliżej są podkrakowskie gminy, gdzie jest nie tylko czyste powietrze, ale również ciekawe szlaki turystyczne, warte zobaczenia zabytki, a także zdrowa żywność" - dodał.
Jednym z pomysłów na promocję podkrakowskich gmin jest otwarcie w Krakowie sklepu z regionalnymi produktami, np. konfiturami czy chlebem. Rejon objęty partnerstwem opiera się w dużym stopniu na tradycyjnym rolnictwie. "Beskidek" chce więc promować zdrową i tradycyjną żywność.
Gminy chcą też organizować prezentacje tradycyjnych, często zapomnianych zawodów, np. hafciarstwa czy kowalstwa. "Turysta będzie mógł obejrzeć rzemieślników przy pracy, a nawet spróbować swoich sił - mówił Gabzdyl.
Założyciele partnerstwa gmin chcą modernizować już istniejące szlaki turystyki pieszej, rowerowej i konnej oraz wytyczać nowe. Zapowiadają też powiększanie bazy noclegowej, szczególnie w gospodarstwach agroturystycznych. Mają nadzieję, że federacji gmin łatwiej będzie to osiągnąć, skuteczniejsze powinny być też zabiegi o fundusze na ten cel.(PAP)
czo/ ura/ gma/
