Gorzowski sąd aresztował w środę na miesiąc 26-latka, który ugodził nożem 41-letniego gorzowianina. Poszło o zwrócenie uwagi za wygłaszanie na ulicy haseł neonazistowskich.
Hasła te głosiła grupa młodych ludzi. Przechodzący mężczyzna zwrócił im uwagę. W odwecie został zaatakowany - poinformował PAP Sławomir Konieczny z zespołu prasowego lubuskiej policji.
Do zajścia doszło kilkanaście dni temu przed jednym ze sklepów w pobliżu centrum Gorzowa. Około godziny 23, 41-letni nauczyciel, idąc do sklepu, zwrócił uwagę trzem młodym ludziom, aby nie wykrzykiwali neonazistowskich haseł. Ci rzucili się na niego z pięściami. Poradził sobie z dwoma napastnikami, ale trzeci zadał mu cios nożem w szyję, po czym cała trójka zbiegła.
Pokrzywdzony z raną ciętą trafił do gorzowskiego szpitala. Śledczy zdołali znaleźć świadków zdarzenia oraz dowody m.in. nóż. Ustalono, że domniemanym sprawcą napaści jest mieszkaniec powiatu strzelecko-drezdeneckiego. Dwa dni temu zatrzymano go w Gorzowie.
"26-letni Zbigniew B. usłyszał zarzuty spowodowania obrażeń ciała Tomasza Z., narażenie go na utratę życia i publiczne propagowanie treści faszystowskich" - powiedział Konieczny.
Jak dodał, podejrzany przyznał się do postawionych mu zarzutów. Za opisane czyny grozi mu do pięciu lat więzienia. (PAP)
mmd/ pz/ jbr/