Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Grabarczyk: kary dla szefów spółek PKP nie są ostatnim słowem

0
Podziel się:

Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk powiedział w czwartek, że
kary dla prezesów spółek PKP za bałagan towarzyszący wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy pociągów to
prawdopodobnie nie jest "ostatnie jego słowo" w tej sprawie.

Minister infrastruktury Cezary Grabarczyk powiedział w czwartek, że kary dla prezesów spółek PKP za bałagan towarzyszący wprowadzeniu nowego rozkładu jazdy pociągów to prawdopodobnie nie jest "ostatnie jego słowo" w tej sprawie.

Resort infrastruktury poinformował rano, że prezesi 3 spółek z Grupy PKP - PKP SA, PKP Polskie Linie Kolejowe i PKP Intercity - oraz ich zastępcy zostali ukarani odebraniem nagrody rocznej za bałagan w związku z nowym rozkładem jazdy. Obowiązuje on od niedzieli, a jego wprowadzeniu towarzyszył chaos informacyjny na dworcach - odsyłano pasażerów na nieistniejące perony, kasjerzy nie potrafili poinformować o godzinach odjazdów itp. Ponadto, z powodu mrozów i śnieżyc, pociągi w ostatnich dniach opóźniały się nawet o kilka godzin.

Szef resortu infrastruktury pytany wieczorem w TVP Info, czy kary pieniężne dla prezesów spółek kolejowych to ostatnie jego słowo, odparł: "Prawdopodobnie nie. Ale to mogło być słowo, które wypowiadam w pierwszej kolejności i w zasadzie zapowiadam skutek, który nastąpi w przyszłym roku. Bo procedura przyznawania tych nagród jest dość skomplikowana".

Grabarczyk wyjaśnił, że rozporządzenie przewiduje wysokie nagrody dla szefów spółek kolejowych, w wysokości trzech miesięcznych wynagrodzeń. "Wynagrodzenia oscylują w granicach 6-6,5-krotności średniej pensji" - dodał.

Premier Donald Tusk powiedział w czwartek, że odebranie premii członkom zarządów spółek kolejowych to za mało. Dodał, że czeka na wnioski personalne w związku z sytuacją w spółkach PKP.

Grabarczyk odnosząc się do wypowiedzi szefa rządu, przyznał, że jest gotowy na spotkanie z premierem w tej sprawie.

"Prowadzimy szczegółowe analizy wszystkich sytuacji, które doprowadziły do chaosu. Ważniejsze jest to, że klienci kolei nie uzyskali właściwej opieki ze strony spółek kolejowych, głównie przewoźników, i czuli się bezradni, zagubieni. Ta sytuacja nie powinna była mieć miejsca" - podkreślił Grabarczyk.

Zaznaczył, że "przed wdrożeniem nowego rozkładu jazdy był informowany, iż mimo pewnych perturbacji na etapie uzgadniania relacji dla poszczególnych spółek, ten proces jest przygotowany".

Szef resortu infrastruktury poinformował, że jeszcze w czwartek ma być głosowana w Sejmie nowelizacja ustawy o publicznym transporcie zbiorowym. "Zawiera ona szereg przepisów, które spowodują, że w przyszłości taka sytuacja się nie powtórzy" - podkreślił.

Jak mówił, najważniejsze jest to, by pracownicy spółek przewozowych z większą troską odnosili się do swoich klientów. "Dotyczy to nie tylko prezesów, ale każdego pracownika poszczególnej spółki kolejowej. Dlatego podjąłem decyzję o ukaraniu członków zarządów, aby oni przekazali tę ocenę niżej i wyciągnęli także konsekwencje w stosunku do pracowników" - powiedział.

"Ustawa o publicznym transporcie zbiorowym likwiduje wiele mankamentów. Taki stan rzeczy, jaki był w tym roku, na pewno nie powtórzy się w przyszłym. Sądzę, że wszyscy pasażerowie otrzymają dokładny rozkład jazdy już na początku listopada, a więc z miesięcznym wyprzedzeniem. To, czego zabrakło w tym roku przez przeciągające się uzgodnienia między spółkami" - dodał.

Podkreślił, że resort infrastruktury realizuje inwestycje w linie kolejowe oraz modernizuje dworce kolejowe. Wyjaśnił, że w tym roku na modernizację dworców trafi ponad 100 mln zł. (PAP)

dol/ pad/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)