Rząd nie respektuje orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za niekonstytucyjne pozbawienie samorządowców mandatów za spóźnienie przy składaniu oświadczeń majątkowych - uważa poseł PO Cezary Grabarczyk.
13 marca Trybunał uznał za niekonstytucyjny także przepis, który stanowił, że małżonkowie radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów miast wymagane prawem oświadczenia muszą złożyć w ciągu 30 dni od dnia wyboru.
"Rząd nie respektuje tego wyroku. Wyroku, który zgodnie z konstytucją jest powszechnie obowiązujący i ostateczny. Okazuje się, że wojewodowie (...) prowadzą dalej wojnę z samorządowcami" - mówił w czwartek na konferencji prasowej Grabarczyk.
Poseł podał przykład Zofii Springer - burmistrza gminy Mosina w województwie wielkopolskim. Wojewoda Tadeusz Dziuba w piśmie skierowanym do niej stwierdził, że nie może ona wykonywać zadań należących do kompetencji burmistrza, mimo że rada miasta uchyliła uchwałę wygaszającą jej mandat.
W przekazanym dziennikarzom piśmie Dziuba pisze, że "w obecnej sytuacji prawnej działania Springer będą nielegalne". Jego zdaniem, uchwała rady miasta uchylająca poprzednią uchwałę o wygaszeniu mandatu Springer "jest sprzeczna z prawem i powoduje konieczność wyeliminowania jej z obrotu prawnego poprzez wydanie rozstrzygnięcia nadzorczego".
"Upominamy rząd, upominamy wojewodów - przestrzegajcie konstytucji, respektujcie wyroki TK, nie podejmujcie wojny z samorządami" - mówił Grabarczyk.
Sankcję utraty mandatu przez samorządowca za nieterminowe złożenie oświadczenia majątkowego swojego lub małżonka wprowadziła nowelizacja ordynacji wyborczej do samorządów (zakwestionowana w marcu przez TK). Według przepisów, utratę mandatu potwierdzały rady w specjalnych uchwałach. Jeśli tego nie zrobiły, wojewoda mógł wygasić mandat za pomocą tzw. zarządzanie zastępczego, od którego przysługuje odwołanie do sądu administracyjnego.
Po wyroku TK rzecznik MSWiA Michał Rachoń zapowiedział, że wojewodowie nie będą wydawać decyzji zastępczych w sprawie wygaszenia mandatu.
W czwartek do czasu nadania tej depeszy PAP nie udało się skontaktować z rzecznikiem resortu spraw wewnętrznych i administracji.(PAP)
och/ ura/ gma/
