Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Grad: inwestor zapłaci za majątek stoczni do 17 sierpnia

0
Podziel się:

Główny inwestor stoczni Gdynia i Szczecin Stichting Particulier Fonds
Greenrights zobowiązał się do 17 sierpnia zapłacić za ich majątek - poinformował w środę na
konferencji prasowej szef resortu skarbu Aleksander Grad. Wątpliwości inwestora wzbudził list od
Szczecińskiego Stowarzyszenia Obrony Stoczni, w którym napisano m.in., że stocznia w Szczecinie
mogła być "pralnią brudnych pieniędzy". Szef resortu zapowiada skierowanie sprawy do prokuratury i
ABW.

Główny inwestor stoczni Gdynia i Szczecin Stichting Particulier Fonds Greenrights zobowiązał się do 17 sierpnia zapłacić za ich majątek - poinformował w środę na konferencji prasowej szef resortu skarbu Aleksander Grad. Wątpliwości inwestora wzbudził list od Szczecińskiego Stowarzyszenia Obrony Stoczni, w którym napisano m.in., że stocznia w Szczecinie mogła być "pralnią brudnych pieniędzy". Szef resortu zapowiada skierowanie sprawy do prokuratury i ABW.

Prezes Stowarzyszenia Lech Wydrzyński powiedział w środę, że 15 lipca Stowarzyszenie wysłało list do katarskiego inwestora (funduszu QInvest - PAP), który zakupił majątek byłej Stoczni Szczecińskiej Nowa (SSN).

Szef resortu skarbu Aleksander Grad ocenił list jako "jawny sabotaż". "Wywołał on duże zamieszanie, pomimo tego, że audyt prawny i analizy były wcześniej zrealizowane. Nasz inwestor na życzenie banków, które są gwarantami (transakcji-PAP) poprosił o dodatkową analizę prawną i czas na to, by on i instytucje finansowe mogły się z tym zapoznać" - podkreślił Grad.

Minister zapowiedział, że list szczecińskiego Stowarzyszenia zostanie w czwartek przekazany do prokuratury i ABW. "W dniu jutrzejszym skieruję oficjalne wystąpienie do prokuratury, jak i do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, aby tę sprawę zbadała pod każdym kątem. Z jednej strony, jakie mogły być intencje autorów tego listu i czemu one miały służyć" - powiedział.

W liście, do którego jako pierwsza dotarła TVN24, Stowarzyszenie ostrzega inwestora, że "pewne części majątku SSN mają poważne wady prawne".

Stowarzyszenie reprezentuje około 1600 udziałowców spółki Stocznia Szczecińska Porta Holding, która upadła w 2002 roku, a na jej majątku powstała SSN. Stowarzyszenie zawiązało się w ubiegłym roku.

"Stocznia Szczecińska Nowa powstała z majątku spółki Stocznia Szczecińska Porta Holding SA, przejętego w sposób bezprawny/przestępczy (...). Toczą się w tej sprawie liczne postępowania sądowe przed polskimi sądami.(...) Istnieją powody, by przypuszczać, że Stocznia Szczecińska Nowa SA stała się w latach 2003-2009 działającą na wielką skalę pralnią brudnych pieniędzy, jako że budowane wówczas statki były sprzedawane po cenie zaniżonej o 30-50 proc. (...), podczas gdy kwotę rządowej pomocy udzielonej stoczni w tamtym okresie szacuje się na ponad milion euro. Znakomita część tej pomocy mogła trafić do osób prywatnych" - czytamy w liście.

"Kolejne ekipy rządzące, niezależnie od orientacji politycznej, w tym także obecny rząd, również uczestniczyły w tych bezprawnych działaniach. Nie reagowały one na powiadomienia o popełnionych czynach bezprawnych, a aktualnie próbują zatrzeć ślady poprzez sprzedaż stoczni, dezinformując podmioty i instytucje zagraniczne. QInvest i Qatar Islamic Bank padły ofiarą takich dezinformacji" - napisano.

"Uważamy również, że jakikolwiek udział banku islamskiego w takiej transakcji jest niezgodny z szariatem (...) Nie dajcie się zwieść pokusie łatwego zysku. To, czego potrzebuje świat, to etyczny ekumenizm wśród tych, którzy wierzą w Boga jedynego" - czytamy w liście.

Zdaniem Grada, zastrzeżenia wyrażone w liście nie mają podstaw prawnych. "Z naszej strony nie widzimy obaw prawnych, by aktywa (stoczni - PAP) były obciążone jakimikolwiek wadami prawnymi. (...). To jest świadome działanie, próba sabotażu i wywrócenia całego procesu" - powiedział. Według niego ma to uniemożliwić wejście inwestora i rozpoczęcie budowy statków.

Grad zapewnił, że inwestor zobowiązał się do 17 sierpnia zapłacić za majątek stoczni Gdynia i Szczecin. Zgodnie z planem miało to nastąpić 21 lipca. "17 sierpnia to jest data, do której inwestor - w oficjalnym wystąpieniu do mnie - zobowiązał się zrealizować płatność" - podkreślił.

Ministerstwo skarbu jeszcze w środę ma przekazać Komisji Europejskiej wniosek inwestora w tej sprawie. KE nadzoruje sprzedaż majątku stoczni.

Prezes Stowarzyszenia Lech Wędrzyński powiedział w środę PAP, że list nie miał na celu powstrzymania sprzedaży, jedynie poinformowanie kupca o sytuacji majątku, który nabywa.

"Majątek stoczni szczecińskiej był przejęty w 2002 r. niezgodnie z prawem, gdy rząd bezprawnie dopuścił do upadłości Stoczni Szczecińskiej Holding SA. Poinformowaliśmy kupca, że nabywa majątek, który nie ma uregulowanej sytuacji prawnej i w związku z tym może mieć w przyszłości problemy. Co on z tą wiedzą zrobi, zależy od niego. Nie sądzę jednak, żeby miało to znaczący wpływ na wpłatę pieniędzy przez kupca"- powiedział PAP Wydrzyński.

W maju Stichting Particulier Fonds Greenrights zakupił kluczowe aktywa stoczni Gdynia i Szczecin, a 17 czerwca otrzymał gwarancje arabskiego banku Qatar Islamic Bank. Inwestor zapłaci za majątek stoczni Gdynia i Szczecin odpowiednio - ponad 287 mln zł oraz ponad 94 mln zł. 25 czerwca Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wydało oficjalną zgodę na sprzedaż tych aktywów, potrzebną dla podmiotów spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego. (PAP)

dol/ szt/ drag/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)