Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Graś: planowaliśmy zaczekać kilka dni z informacją o zaproszeniu Putina

0
Podziel się:

To strona rosyjska, jako pierwsza poinformowała o zaproszeniu premiera
Donalda Tuska do Katynia na uroczystości 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach. Polska
strona chciała zaczekać z tym kilka dni - poinformował w niedzielę rzecznik rządu Paweł Graś.

To strona rosyjska, jako pierwsza poinformowała o zaproszeniu premiera Donalda Tuska do Katynia na uroczystości 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach. Polska strona chciała zaczekać z tym kilka dni - poinformował w niedzielę rzecznik rządu Paweł Graś.

"Natychmiast po zakończeniu rozmowy telefonicznej pana premiera Putina z panem premierem Tuskiem - była to rozmowa, która odbyła się z inicjatywy pana premiera Putina - dosłownie w kilkanaście sekund po zakończeniu tej rozmowy ukazał się komunikat rzecznika rządu rosyjskiego i komunikat rzecznika pana premiera Putina o tym, że taka rozmowa się odbyła i że zaproszenie zostało wystosowane" - powiedział Graś w audycji "Siódmy dzień tygodnia" w Radiu Zet.

"Myśmy - szczerze mówiąc - planowali, że przez co najmniej kilka dni z tą informacją wychodzić nie będziemy, po to właśnie, żeby różne rzeczy poustalać, ale w sytuacji kiedy tę informację podała strona rosyjska my również przygotowaliśmy w tej sprawie komunikat" - zaznaczył rzecznik rządu.

W środę w rozmowie telefonicznej premier Rosji Władimir Putin zaprosił szefa polskiego rządu "do wspólnego uczczenia pamięci ofiar Katynia" podczas uroczystości, które odbędą się w pierwszej połowie kwietnia. Dzień później prezydent Lech Kaczyński zapowiedział, że także wybiera się na te uroczystości jako najwyższy przedstawiciel RP.

"Uważam, że teraz jest czas na działanie dyplomacji zarówno polskiej jak i rosyjskiej, żeby znaleźć (...) z tej sytuacji wyjście takie, żeby zarówno dla pana premiera, jak i dla pana prezydenta, możliwość uczczenia pamięci polskich mogił i polskich grobów była" - powiedział Graś.

Dodał, że uważa, iż "obydwie kancelarie i obydwa resorty spraw zagranicznych powinny bez mediów, bez mikrofonów doprowadzić do takiej sytuacji, żeby absolutnie nie wzbudzała ona żadnych kontrowersji". (PAP)

dsr/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)