Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Graś: wynik wyborów na Podkarpaciu - nie najlepszy, ale przewidywalny

0
Podziel się:

Rzecznik rządu Paweł Graś ocenił, że wynik wyborów uzupełniających do
Senatu na Podkarpaciu jest nie najlepszy dla koalicji PO-PSL, ale - jak przyznał - był do
przewidzenia. Zwrócił też uwagę, że mimo olbrzymiej mobilizacji PiS frekwencja była minimalna.

Rzecznik rządu Paweł Graś ocenił, że wynik wyborów uzupełniających do Senatu na Podkarpaciu jest nie najlepszy dla koalicji PO-PSL, ale - jak przyznał - był do przewidzenia. Zwrócił też uwagę, że mimo olbrzymiej mobilizacji PiS frekwencja była minimalna.

"Wynik rzeczywiście nie najlepszy, ale przewidywalny, nie od dzisiaj wiadomo, że Podkarpacie jest bastionem PiS. Zakładaliśmy, że ten wynik będzie dla kandydata PiS mniej więcej taki, jak mówią oficjalne komunikaty OKW" - powiedział Graś w poniedziałek w radiu Tok FM.

"Wynik wyborów pokazuje, jak olbrzymia jest rezerwa - mimo olbrzymiej mobilizacji PiS, postawienia wszystkiego na jedną kartę, mimo wielokrotnych wizyt prezesa PiS i całej wierchuszki PiS frekwencja wyniosła niecałe 16 proc." - zauważył Graś.

Zdaniem rzecznika rządu niska frekwencja pokazuje, ile jest pracy przed koalicją PO-PSL. "To oznacza, że mamy jeszcze dwa lata na to, żeby tych, którzy w ogóle nie poszli do wyborów, przekonać i zmobilizować" - podkreślił.

Jak dodał, kandydata PO-PSL Mariusza Kawę należy docenić "za waleczność" i "całkiem dobry wynik". "Trzeba pamiętać o okolicznościach, w jakich w tamtym rejonie te wybory się odbywały, o tym całym backgroundzie, który towarzyszył wyborom" - zaznaczył rzecznik rządu

Zdzisław Pupa (Prawo i Sprawiedliwość) został wybrany na senatora w wyborach uzupełniających do Senatu w okręgu nr 55 na Podkarpaciu; otrzymał 35 640 głosów (60,84 proc.). Mandatu nie uzyskali m.in.: przedsiębiorca i radny wojewódzki Mariusz Kawa (PO-PSL) - 12 495 głosów (21,33 proc.) i poseł Kazimierz Ziobro (Solidarna Polska) - 6494 głosy (11,09 proc.). Uprawnionych do głosowania było - 375 985 osób, frekwencja wyniosła 15,84 proc.

Wybory stały się konieczne, gdy pod koniec maja dotychczasowy senator PiS Władysław Ortyl został marszałkiem woj. podkarpackiego. Zmianę na fotelu marszałka poprzedziło odwołanie z tego stanowiska Mirosława Karapyty, który kierował koalicją PO-PSL-SLD w samorządzie województwa. Wcześniej prokuratura postawiła mu siedem zarzutów, w tym pięć korupcyjnych.(PAP)

mrr/ son/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)