Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Grecja: Policja użyła gazu łzawiącego wobec przeciwników wizyty Merkel

0
Podziel się:

Grecka policja użyła we wtorek gazu łzawiącego i granatów hukowych
przeciwko demonstrantom, którzy protestują w Atenach przeciwko wizycie kanclerz Niemiec Angeli
Merkel. W większości pokojową manifestację zakłóciła grupa, która rzucała kamieniami w policję.

Grecka policja użyła we wtorek gazu łzawiącego i granatów hukowych przeciwko demonstrantom, którzy protestują w Atenach przeciwko wizycie kanclerz Niemiec Angeli Merkel. W większości pokojową manifestację zakłóciła grupa, która rzucała kamieniami w policję.

Tysiące Greków zignorowało zakaz i przemaszerowało pod parlament, by wyrazić sprzeciw wobec wizyty niemieckiej kanclerz.

Policja użyła gazu łzawiącego, gdy grupa demonstrantów obrzuciła funkcjonariuszy kamieniami, a według agencji Reutera - również butelkami z benzyną.

Grupa ta została odepchnięta przez policję. Tymczasem trwa pokojowa demonstracja na placu Syntagma przed parlamentem, z udziałem 25 tys. ludzi.

W tym samym czasie kilkaset metrów dalej, w pałacu premiera Grecji Antonisa Samarasa, podejmowana jest kanclerz Merkel.

Protestom i wizycie towarzyszą bardzo ostre środki bezpieczeństwa. Agencja Associated Press podała, że co najmniej 40 osób zostało zatrzymanych do wyjaśnienia, a policja zatrzymywała i rewidowała przechodniów nawet tam, gdzie nie było zakazu manifestacji.

Grecy protestują, bo uważają Merkel za główną inicjatorkę polityki drastycznego zaciskania pasa, do której zmuszony został ich pogrążony w długach kraj. Grecja jest uzależniona od kolejnej transzy pomocy finansowej z Unii Europejskiej i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.

Protesty przeciw wizycie kanclerz Niemiec, pierwszej od wybuchu kryzysu w Grecji, zwołały dwie największe greckie centrale związkowe, komuniści oraz największa partia opozycyjna - lewicowa koalicja SYRIZA.(PAP)

awl/ kar/

12389749 12389901 12389799 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)