Krucha koalicja rządząca w Grecji osłabiła się w piątek po ogłoszeniu przez umiarkowanie lewicową partię Dimar (Demokratyczna Lewica), że wycofuje z rządu dwóch ministrów na tle wewnątrzkoalicyjnego sporu wokół publicznego nadawcy.
Jak poinformowali przedstawiciele partii, w ciągu dnia dymisje mają złożyć ministrowie sprawiedliwości i ds. reformy administracyjnej. Dwaj wiceministrowie z Demokratycznej Lewicy, która jest najmniejszym ugrupowaniem w koalicji, również przygotowują się do rezygnacji.
Nie jest jasne, czy partia będzie w dalszym ciągu popierała koalicję rządzącą kierowaną przez konserwatywnego premiera Antonisa Samarasa. Trójpartyjna koalicja ma obecnie w 300-osobowym parlamencie większość 167 mandatów, w tym 14 przypadających Demokratycznej Lewicy.
Partia wydała komunikat, w którym zobowiązała się do kontynuowania prac nad "agendą reform", co sugeruje, że będzie zapewniać ograniczone wsparcie rządowi - pisze agencja Associated Press.
Drugi koalicyjny partner koalicji, socjalistyczny PASOK, oświadczył, że pozostaje w rządzie Samarasa.
Przedstawiciele wszystkich trzech formacji wykluczają na razie możliwość przyspieszonych wyborów, które zagroziłyby realizacji reform wymaganych od Grecji przez Unię Europejską i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. "Krajowi nie potrzeba wyborów" - oświadczył lider Demokratycznej Lewicy Fotis Kuwelis.
Partie koalicji nie zdołały w ciągu trzech spotkań w tym tygodniu rozwiązać sporu wokół publicznego nadawcy ERT. W poniedziałek wieczorem sąd administracyjny najwyższej instancji anulował tymczasowo decyzję rządu o zamknięciu publicznego radia i telewizji oraz nakazał ponowne ich otwarcie aż do powołania nowego publicznego nadawcy. Jednak pojawiły się rozbieżne interpretacje orzeczenia sądu i radio oraz telewizja w dalszym ciągu nie nadają.
11 czerwca rząd zamknął publicznych nadawców, uzasadniając to koniecznością wprowadzania dalszych oszczędności budżetowych. Premier Samaras podjął decyzję bez zgody partnerów koalicyjnych. (PAP)
ksaj/ mc/
14053300 14053544 arch.