Sobotnie manifestacje w Atenach w rocznicę powstania studenckiego z 1973 roku przeciwko dyktaturze wojskowej stały się okazją do kolejnych protestów przeciwko radykalnej polityce oszczędnościowej rządu.
Pod ateńską politechniką studenci, nauczyciele, robotnicy i emeryci złożyli w sobotę wieńce, by upamiętnić rewoltę studencką, którą 17 listopada 1973 roku krwawo stłumiła rządząca wówczas Grecją junta.
Zarazem, jak co roku, zwołane w rocznicę tamtych wydarzeń demonstracje wykorzystano do wyrażania sprzeciwu w aktualnych sprawach. Kilka tysięcy ludzi wyruszyło spod politechniki w marszu pod ambasadę USA. Wielu Greków uważa, że USA ponoszą odpowiedzialność za wspieranie rządzącej sześć lat junty.
"Musimy wysłać rządowi sygnał - sytuacja może się zmienić tylko wtedy, jeśli będziemy stawiać opór" - powiedział agencji Reutera 37-letni Panagiotis Sarantidis, który przyszedł pod politechnikę, by oddać hołd zabitym studentom. Inny rozmówca agencji, 32-letni Apostolis Sabaziotis zapewnił, że wielu Greków "uważa, że to jest jak junta".
W rocznicę studenckiego powstania osobny marsz zorganizowała partia komunistyczna, zapowiadając protesty pod ambasadą Izraela przeciwko ostrzeliwaniu palestyńskiej Strefy Gazy przez armię izraelską.
Około 7 tys. policjantów zostało zmobilizowanych do patrolowania ulic w centrum Aten. W poprzednich latach marsze w rocznicę wydarzeń z 1973 roku miały gwałtowny przebieg. Okazją do starć z policją są też liczne wiece, podczas których Grecy protestują przeciwko polityce radykalnych cięć i reform, których żądają od zagrożonej bankructwem Grecji jej międzynarodowi pożyczkodawcy.
Wielu Greków za ten dramatyczny stan rzeczy obciąża odpowiedzialnością dwie największe partie polityczne, konserwatywną Nową Demokrację i socjalistyczny PASOK, które po upadku junty zdominowały krajową scenę polityczną.
Z tej fali gniewu skorzystała ultranacjonalistyczna partia Złota Jutrzenka, która w tym roku weszła do parlamentu, po raz pierwszy w wyborach parlamentarnych od upadku junty.
W greckiej świadomości narodowej 17 listopada 1973 r. uchodzi za moment kulminacyjny powstania Greków przeciwko dyktaturze tzw. czarnych pułkowników w latach 1967-1974. Junta upadła rok po studenckim powstaniu. (PAP)
awl/ ro/
12651895 12651681