Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Greenpeace: Koło klifu w Gdyni Redłowie powinien powstać rezerwat

0
Podziel się:

W pobliżu klifu w Gdyni Redłowie powinien powstać rezerwat morski. Taką
propozycję przedstawili w poniedziałek podczas konferencji prasowej w Gdyni naukowcy i działacze
Greenpeace. Ich zdaniem, ustanowienie rezerwatu powinno ochronić ten obszar przed ingerencją
człowieka.

W pobliżu klifu w Gdyni Redłowie powinien powstać rezerwat morski. Taką propozycję przedstawili w poniedziałek podczas konferencji prasowej w Gdyni naukowcy i działacze Greenpeace. Ich zdaniem, ustanowienie rezerwatu powinno ochronić ten obszar przed ingerencją człowieka.

Postulują oni, by rezerwat powstał na obszarze podwodnego głazowiska u stóp istniejącego już od lat trzydziestych XX w. lądowego rezerwatu przyrody "Kępa Redłowska" w Gdyni.

"Jest to jeden z najcenniejszych przyrodniczo obszarów Zatoki Gdańskiej, na którym wciąż żyje wiele rzadkich i zagrożonych gatunków fauny i flory. Miejsce to jest na tyle nienaruszone przez człowieka, że stanowi też doskonały punkt odniesienia dla badań nad biologią morza" - podkreślił prof. Jan Węsławski, kierownik Zakładu Ekologii Morza w Instytucie Oceanologii Polskiej Akademii Nauk w Sopocie.

Pierwszy w kraju rezerwat morski w rejonie klifu miałby obejmować przybrzeżny pas morza i dna morskiego o szerokości 1 km, od linii brzegowej do głębokości 9-10 m, tj. do maksymalnego zasięgu roślinności dennej. Od południa ograniczony byłby molem w Gdyni-Orłowie, a od północy - ostrogą bulwaru nadmorskiego w Gdyni.

Greenpeace poinformował, że główną przeszkodą w utworzeniu rezerwatu morskiego jest brak jasnych przepisów prawnych, które wyznaczałyby podmiot odpowiedzialny za wyznaczenie i zarządzanie takim rezerwatem.

Według ustawy o ochronie przyrody, organem odpowiedzialnym za tworzenie rezerwatów jest Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska (RDOŚ).

"Niestety, statut RDOŚ ogranicza naszą działalność do granicy województwa, a ono kończy się na linii brzegowej. Uważamy, że Kępa Redłowska jest obszarem cennym, ale nad formą jego ochrony należy się jeszcze zastanowić" - powiedziała podczas konferencji Joanna Jarosik, wicedyrektor RDOŚ w Gdańsku.

Postulowany już od lat 80. rezerwat morski pod Klifem Redłowskim obejmuje jedyny w obszarze Trójmiasta naturalny obszar kamienistego dna urozmaicony łąkami trawy morskiej. Występuje tu kilka chronionych gatunków ryb. Odradzające się łąki Zostera (trawy morskiej) są chronione jako specjalne siedlisko na mocy prawa UE. Jest to jedno z nielicznych miejsc z "widowiskowym" krajobrazem podmorskim - atrakcją dla turystyki podwodnej na płaskim i piaszczystym dnie.

Greenpeace podał, że około 33 proc. lądowego obszaru naszego kraju jest objęta różnymi formami ochrony. Na obszarach morskich nie powstał żaden rezerwat przyrody. (PAP)

bls/ ls/ gma/

wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)