Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Greenpeace: rząd Chin jest stanowczy w walce z zanieczyszczeniem

0
Podziel się:

Administracja prezydenta Xi Jinpinga, która rządzi Chinami od marca br.,
wykazuje determinację w radzeniu sobie z problemem zanieczyszczenia powietrza i podejmuje w tym
celu konkretne kroki - oceniła w rozmowie z PAP przedstawicielka chińskiego Greenpeace'u.

Administracja prezydenta Xi Jinpinga, która rządzi Chinami od marca br., wykazuje determinację w radzeniu sobie z problemem zanieczyszczenia powietrza i podejmuje w tym celu konkretne kroki - oceniła w rozmowie z PAP przedstawicielka chińskiego Greenpeace'u.

Od momentu objęcia władzy nowi przywódcy ChRL często podkreślają chęć rozwiązania trapiącego kraj i frustrującego społeczeństwo problemu silnego zanieczyszczenia powietrza. Według Greenpeace'u działania podejmowane przez rząd wskazują, że na obietnicach się nie skończy.

"Nowe władze nie tylko wykazały wielką determinację w walce z zanieczyszczeniem powietrza, ale również podjęły konkretne działania" - powiedziała w piątek PAP aktywistka chińskiego Greenpeace'u Huang Wei.

Wyjaśniła, że chodzi na przykład o plan kontroli zanieczyszczenia powietrza ogłoszony przez centralne władze we wrześniu br. Zakłada on redukcję zużycia węgla w czterech kluczowych zagłębiach przemysłowych: w Pekinie, Tianjinie oraz prowincjach Hebei i Shandong (Szantung) łącznie o 83 mln ton rocznie w ciągu następnych pięciu lat. Decyzję tę oceniła jako "historyczny moment" i "punkt zwrotny" w walce z zanieczyszczeniem w Chinach.

Co istotne - dodała aktywistka Greenpeace'u - węgiel tylko częściowo zostanie zastąpiony gazem ziemnym, który jest wprawdzie paliwem nieco czystszym, ale jego spalanie również powoduje emisję dużych ilości CO2 do atmosfery. Większa część redukcji zużycia węgla zostanie osiągnięta poprzez zmianę struktury gospodarki energetycznej i zmniejszenie nadwyżki zdolności produkcyjnych przemysłu ciężkiego we wspomnianych regionach.

"To nie jest proste dodawanie. Istnieje kilka sposobów, jakimi Chiny mogą rozwiązać problem zanieczyszczeń" - powiedziała Huang, zwracając również uwagę na olbrzymi potencjał kraju w dziedzinie możliwej oszczędności energii.

"Te działania mogą przynieść znaczącą poprawę jakości powietrza w tych kluczowych regionach" - podsumowała działaczka. Dodała jednak, że biorąc pod uwagę obecny, wysoki poziom zanieczyszczeń, "przed Chinami jest wciąż długa droga do czystego powietrza". Zachęciła przy tym inne chińskie prowincje do ustalenia własnych celów redukcji konsumpcji węgla.

Fatalna jakość powietrza w niektórych chińskich miastach, szczególnie w Pekinie, stała się w ostatnich latach niechlubnym symbolem kraju, który za szybki rozwój gospodarczy płaci degradacją środowiska naturalnego. Ubiegłej zimy chińską stolicę przez kilka tygodni spowijał gęsty smog, a stężenie szkodliwych dla zdrowia drobnych cząstek w powietrzu chwilami 40-krotnie przekraczało limity zalecane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO).

Według oficjalnych danych w latach 2001-2010 liczba zgonów spowodowanych rakiem płuc wzrosła w Pekinie o 56 proc. Naukowcy nie mają wątpliwości, że przyczyniło się do tego zanieczyszczone pekińskie powietrze.

Problem groźnego dla zdrowia zanieczyszczenia dotyczy jednak nie tylko stolicy, lecz także wielu innych chińskich miast. Niedawno lokalne media poinformowały o najmłodszej osobie, która zachorowała w Chinach na raka płuc. To ośmioletnia dziewczynka z prowincji Jiangsu, która mieszkała przy ruchliwej ulicy i codziennie wdychała różne rodzaje pyłów. Według jej lekarza drobne cząstki zawarte w smogu były odpowiedzialne za jej zachorowanie.

By walczyć ze smogiem, władze Pekinu obniżą od przyszłego roku limit sprzedaży nowych aut osobowych o prawie 40 proc., do 150 tys. samochodów rocznie. Ministerstwo środowiska zarządziło niedawno, że w dni, w które poziom zanieczyszczenia jest wysoki, szkoły powinny odwoływać zajęcia. W razie bardzo wysokiego poziomu zanieczyszczeń, zastosowane zostaną dodatkowe środki, w tym obowiązkowe zamykanie fabryk, ograniczenia w ruchu samochodów i zakaz używania grilli.

W czwartek, na dzień przed planowanym zakończeniem szczytu klimatycznego COP w Warszawie, przedstawiciele Greenpeace'u i innych największych organizacji ekologicznych opuścili obrady. Aktywiści wyjaśnili, że czują się zawiedzeni postępami negocjacji, które nie prowadzą - ich zdaniem - do zawarcia globalnego porozumienia klimatycznego.

Z Kantonu Andrzej Borowiak (PAP)

anb/ klm/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)