Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Gronkiewicz-Waltz: Chlebowski i Drzewiecki nie powinni kandydować do Sejmu

0
Podziel się:

Prezydent Warszawy i wiceszefowa PO Hanna Gronkiewicz-Waltz uważa, że
negatywni bohaterowie tzw. afery hazardowej: Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki nie powinni
startować z list PO w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.

Prezydent Warszawy i wiceszefowa PO Hanna Gronkiewicz-Waltz uważa, że negatywni bohaterowie tzw. afery hazardowej: Zbigniew Chlebowski i Mirosław Drzewiecki nie powinni startować z list PO w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.

"Sądzę, że nie - że ta sprawa jest już przesądzona" - powiedziała Gronkiewicz-Waltz w poniedziałek wieczorem w TVN24, pytana o to, czy Chlebowski powinien startować z listy PO w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych.

Jak dodała, "kandydatem na posła" nie powinien być również Drzewiecki. "Wiem, że on (Drzewiecki - PAP) bardzo chciał (kandydować w wyborach - PAP), bo nawet mi o tym mówił, ale trzeba by dokończyć (...) tę sprawę hazardową. Wydaje mi się, że na razie to nie jest sprawa zakończona, od strony też i karnej. Nie sądzę, żeby w tym momencie mógł być kandydatem na posła, jeszcze w tym momencie, dopóki sprawa zostanie jakoś totalnie wyjaśniona" - zaznaczyła prezydent Warszawy.

Tzw. afera hazardowa wybuchła na początku października 2009 r., po publikacji "Rzeczpospolitej". Krótko po tym ówczesny szef klubu PO Zbigniew Chlebowski i minister sportu Mirosław Drzewiecki, którzy - według materiałów CBA - mieli podczas prac nad zmianami w tzw. ustawie hazardowej działać na rzecz biznesmenów z branży hazardowej, stracili swoje stanowiska. Z rządu odeszli też m.in. wicepremier, szef MSWiA Grzegorz Schetyna i wiceminister gospodarki Adam Szejnfeld.

Chlebowski zawiesił swe członkostwo w partii i w klubie PO. Drzewiecki w dalszym ciągu należy do obu struktur.

Według Gronkiewicz-Waltz PO ma szansę na to, by w dalszym ciągu rządzić po przyszłorocznych wyborach parlamentarnych. "Sądząc po dotychczasowym poparciu, jeśli ten rząd nie zrobi jakichś istotnych błędów, to mamy szansę na ponowne rządzenie w przyszłej kadencji. Mamy szansę, natomiast to zależy od wyborców" - zaznaczyła Gronkiewicz-Waltz.

Jak podkreśliła, nie wyobraża sobie, żeby po przyszłorocznych wyborach Polska Jest Najważniejsza mogła być koalicjantem PO. "Nie widzę PJN (jako koalicjanta - PAP) dlatego, że to jest dla mnie klasyczny PiS, który ma tylko dużo lżejszą formę, natomiast treść jest taka sama" - oceniła wiceszefowa PO.

W jej opinii, "im więcej upływa czasu, tym oni (PJN) są bardziej PiS-owscy niż sam PiS". W tym kontekście przypomniała postulat PJN, by powołać w Sejmie komisję nadzwyczajną ds. katastrofy smoleńskiej.

Gronkiewicz-Waltz dodała, iż ma nadzieję, że PJN nie dostanie się do Sejmu w przyszłorocznych wyborach. "Oni nie mają żadnego programu, bo to, co ogłosili, to jest jakiś zbiór pobożnych życzeń, a poza tym mają program czysto tak naprawdę PiS-owski. To jest właśnie +light PiS+, tylko że czasami, jak słucham, to mam wrażenie, że on wcale nie jest light" - powiedziała prezydent Warszawy.(PAP)

mkr/ ju/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)