*Rządowe propozycje w sprawie walki z problemem nietrzeźwych kierowców są właściwe; zmianom w prawie powinny towarzyszyć też akcje społeczne i edukacyjne pokazujące konsekwencje jazdy po spożyciu alkoholu - ocenił we wtorek szef klubu PO Rafał Grupiński. *
"Plagi tego rodzaju jak pijaństwo muszą być przede wszystkim zwalczane prewencyjnie, więc myślę, że byłoby warto tego rodzaju zmiany w prawie, jakie proponuje dziś rząd, wzmocnić akcjami społecznymi, akcjami edukacyjnymi. One są, moim zdaniem, także niezbędne, jeśli chodzi przede wszystkim o pokazywanie konsekwencji tego rodzaju często zwykłej niefrasobliwości, nieodpowiedzialności, szczególnie, jeśli chodzi o tzw. siadanie za kierownicę na kacu" - powiedział Grupiński dziennikarzom w Sejmie.
Jak ocenił, rządowe propozycje dotyczące pijanych kierowców wystarczająco daleko zmieniają dotychczasowe przepisy. "Surowość zarówno kwestii nawiązki - bo to jest szczególnie istotna dolegliwość - jak i odbierania prawa jazdy - to są posunięcia absolutnie oczekiwane i właściwe" - zaznaczył szef klubu PO.
Pozytywnie odniósł się też do planów wprowadzenia obowiązku wyposażania pojazdów w alkomaty. "Obowiązek posiadania alkomatu jest, moim zdaniem, dobrym pomysłem. Oczywiście niewiele jest czasu, aby wszyscy wyposażyli się w alkomaty, ale myślę, że przy sprawnej organizacji jest to możliwe" - dodał Grupiński.
Rząd przyjął we wtorek rekomendacje zmian w prawie dot. pijanych kierowców. Rząd zaproponował m.in., aby kierowca, który po raz pierwszy zostanie przyłapany na prowadzeniu pod wpływem alkoholu, stracił prawo jazdy minimum na 3 lata i zapłacił nawiązkę - co najmniej 5 tys. zł, a wyrok w takiej sprawie będzie publicznie ogłoszony. Osoba, która po raz drugi zostałaby przyłapana na jeździe pod wpływem alkoholu traciłaby prawo jazdy na minimum 5 do 15 lat.
Od 2015 r. ma istnieć obowiązek wyposażenia pojazdów w alkomaty.
Zdaniem premiera to, co było najpoważniejszym problemem, jeśli chodzi o wyroki w tego typu sprawach, to stosowanie kar w zawieszeniu. "Mamy propozycję, która w tej chwili jest już finalizowana, mówię o tzw. dużej zmianie w kodeksie karnym, która powinna spowodować, że generalnie korzystanie z tej formy kary, jaką jest kara w zawieszeniu, będzie dość wyraźnie ograniczone i będzie to również dotyczyło tych kierowców (jeżdżących pod wpływem alkoholu - PAP)" - powiedział Tusk. (PAP)
laz/ eaw/ jbr/
