# dochodzi kolejna wypowiedź Rafała Grupińskiego #
25.07. Warszawa (PAP/media) - Będą kary dyscyplinarne dla posłów - Jarosława Gowina, Johna Godsona i Jacka Żalka - którzy w głosowaniu ws. projektu noweli ustawy o finansach publicznych wstrzymali się od głosu - powiedział szef klubu PO Rafał Grupiński. Zachowanie tych posłów to nielojalność wobec rządu - ocenił.
W środę Sejm zdecydował, że będzie dalej pracować nad projektem nowelizacji ustawy o finansach publicznych dotyczącym zawieszenia pierwszego progu ostrożnościowego. Jednak w głosowaniu nad wnioskiem SLD i SP o odrzucenie projektu po pierwszym czytaniu trzech posłów PO: Jarosław Gowin, John Godson i Jacek Żalek wstrzymało się.
"Na pewno wobec tej trójki, która wstrzymała się w czasie głosowania i od kilku osób, które na nim nie były, zostaną wyciągnięte konsekwencje w postaci kar dyscyplinarnych" - zapowiedział Grupiński w czwartek w porannym programie radia TOK FM.
Później Grupiński powiedział dziennikarzom w Sejmie, że w czwartek władze klubu PO rozmawiały o zachowaniu trzech posłów PO. "Jesteśmy wszyscy przekonani, że nasi koledzy postąpili wyjątkowo nielojalnie zarówno wobec rządu, jak i reszty klubu" - podkreślił.
"Oczekuję, że w piątkowych głosowaniach cała trójka posłów zagłosuje zgodnie z klubem PO. Jeśli będzie - mówiąc językiem prawniczym - recydywa w zachowaniu trzech posłów, to w piątek będziemy podejmować decyzję w gronie prezydium klubu PO" - zapowiedział szef klubu PO.
Pytany w TOK FM, jakie konsekwencje czekają tych posłów, jeśli w czasie piątkowego głosowania nad uchwaleniem projektu noweli ustawy o finansach publicznych "jednak się rozminą" z linią partii, szef klubu PO powiedział, że wtedy będzie rozważane zastosowanie surowszych kar. "Najdalej idącą karą, jaką możemy zastosować, jest czasowe zawieszenie w prawach członków klubu" - podkreślił.
Grupiński zauważył, że Gowin - jako kandydat na przewodniczącego PO - ma obecnie "pewnego rodzaju immunitet", zatem zawieszenie go jest mało prawdopodobne. "Ponieważ to głosowanie już się zaczęło, w tej chwili już część członków PO oddała głos na jednego z dwóch kandydatów: Donalda Tuska lub Jarosława Gowina, więc byłaby to ingerencja klubu w wewnętrzny proces wyborczy w partii. Dlatego Gowin - mam nadzieję, że nie cynicznie - korzysta w tej chwili z tymczasowej ochrony" - zaznaczył.
Zdaniem Grupińskiego, Gowin popełnia błąd, prowadząc kampanię w ramach wyborów szefa PO "na zewnątrz partii, nie do wewnątrz" oraz "łamiąc lojalność głosowania w Sejmie". "Jarosław Gowin osłabia w ten sposób swoje szanse na dobry wynik, nie rozumiem tego" - zaznaczył szef klubu PO. (PAP)
wni/ mrr/ eaw/ ura/