Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Grupiński do szefów związków: wróćcie do Komisji Trójstronnej

0
Podziel się:

#
dochodzą wypowiedzi szefa klubu PO Rafała Grupińskiego
#

# dochodzą wypowiedzi szefa klubu PO Rafała Grupińskiego #

26.09. Warszawa (PAP) - Szef klubu PO Rafał Grupiński przekonywał w czwartek szefów central związkowych do powrotu do Komisji Trójstronnej. Związkowcy powtarzają, że nie ma powrotu do Komisji w obecnej formule, a o swych postulatach mogą dyskutować tylko z reprezentacją rządu.

Czwartkowa rozmowa Piotra Dudy (Solidarność), Jana Guza (OPZZ) i Tadeusza Chwałki (FZZ) z Grupińskim trwała ponad godzinę.

Spotkanie to pokłosie wrześniowych demonstracji związków. "Dajemy konkretny przekaz: +67+, umowy śmieciowe, elastyczny czas pracy, płaca minimalna - to są nasze postulaty znane nie od dziś i je artykułujemy, czekamy z drugiej strony na konkretne odpowiedzi, gdzie można się spotkać w połowie drogi lub jaki może być ze strony rządu w tej sprawie kompromis" - mówił Duda przed spotkaniem.

Podkreślał, że obecność szefów central związkowych w Sejmie świadczy o tym, że nie unikają oni dialogu. "Ale dialogu, w którym będziemy traktowani jako partnerzy, a nie jako klienci" - zaznaczył.

"Powiedzieliśmy, że trzeba rozpocząć sprawy dotyczące zdefiniowania nowego dialogu społecznego. Rozpoczynamy 10 października konferencją z byłymi przewodniczącymi Komisji Trójstronnej. Nie ma powrotu do Komisji Trójstronnej w tej formule. Możemy się spotykać i negocjować w sprawie naszych postulatów z ministrem pracy Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem lub z reprezentacją rządu, ale tylko w rozmowach dwustronnych. To przekazaliśmy przewodniczącemu Grupińskiemu" - relacjonował po spotkaniu Duda.

"Zwróciliśmy się do klubu PO, żeby przyjął na siebie cały ciężar obowiązków, konsultacji i rozmów, jeśli nie potrafi tego zrobić rząd. Jako strona związkowa jesteśmy gotowi do rozmów" - powiedział z kolei Guz po spotkaniu. Chwałka relacjonował zaś, że rozmowa z Grupińskim dotyczyła m.in. zaniedbań w dialogu społecznym oraz postulatów związków dotyczących wieku emerytalnego i elastycznego czasu pracy.

Szef klubu PO Rafał Grupiński powiedział dziennikarzom, że podczas spotkania ze związkowcami apelował o ich jak najszybszy powrót do Komisji Trójstronnej. Grupiński ocenił, że powrót związkowców do Komisji Trójstronnej uważa za "warunek podstawowy" do tego, by dialog wznowił się według zasad wypracowanych w wolnej Polsce w ciągu ostatnich 20 lat. "I to jest bez wątpienia problem znalezienia tego punktu przełomowego, tego miejsca spotkania, od którego będzie to znowu możliwe" - powiedział.

Grupiński relacjonował, że podczas spotkania związkowcy mówili, iż formuła Komisji się wyczerpała, a oni sami gotowi są do rozmów dwustronnych. "Więc pozostaliśmy przy swoich zdaniach, ale sam fakt, że do rozmów z rządem związkowcy są gotowi, jest już trochę powiedziałbym pozytywniejszym sygnałem niż to +nie+, które było mówione totalnie w czasie akcji strajkowej, w demonstracjach" - ocenił Grupiński.

Polityk PO wyraził także nadzieję, że spotkania ze związkowcami - takie jak czwartkowe - staną się dobrą tradycją i że będzie do nich dochodziło regularnie.

Duda w rozmowie z dziennikarzami po spotkaniu zapowiedział, że związki są gotowe do dalszych działań protestacyjnych, jeżeli dalej rząd nie będzie uwzględniał ich postulatów. Guz mówił z kolei, że podczas spotkania z Grupińskim odniósł wrażenie, iż niektóre argumenty, które były przekazywane przez związki na obradach Komisji Trójstronnej, nie docierały do posłów. "Otrzymaliśmy zapewnienie przewodniczącego, że będzie rozmawiał z rządem, poszczególnymi ministrami i że wrócimy do rozmów" - poinformował.

Grupiński, pytany o te słowa Guza, odparł, że rozmowa dotyczyła szerokiego wachlarza postulatów związkowych. "Rzeczywiście nie wszystkie szczegółowe ich postulaty były nam prezentowane wcześniej" - powiedział polityk PO. Dodał w tym kontekście, że zaapelował do przedstawicieli związków zawodowych, by ws. powstających w Sejmie inicjatyw poselskich reagowali i kontaktowali się wtedy, "gdy widzą jakieś wrażliwe miejsce społeczne w danym projekcie ustawy poselskiej". "Co do tego się zgodziliśmy, że tego rodzaju kontakty będą z pożytkiem dla pracowników, których oni przecież reprezentują" - zaznaczył.

Na pytanie, czy nie wydaje mu się dziwne, że dowiaduje się pewnych rzeczy od związkowców, nie od ministrów, których zapleczem jest PO, odparł: "To znaczy nie ma takich spraw, o których byśmy nie wiedzieli, to też bez przesady. Chodzi o to, że pewne kwestie, które były dyskutowane na rządzie czy w Komisji Trójstronnej nie były przedmiotem naszych rozmów". Zaznaczył, że nie spotykał się np. dotąd z Dudą.

Padło również pytanie, czy czwartkowe spotkanie było skutkiem presji, jaką wywierali związkowcy np. protestami. "Nie, była to moja inicjatywa" - powiedział szef klubu PO. Dodał, że nie była to pierwsza taka inicjatywa, bo wcześniej spotykał się np. z przewodniczącym OPZZ.

Dialog w Komisji Trójstronnej został zerwany w czerwcu, kiedy to związki zawodowe opuściły jej obrady w proteście przeciwko uchwaleniu przez Sejm tzw. elastycznego czasu pracy, czyli wydłużeniu okresów rozliczeniowych czasu pracy z czterech do 12 miesięcy. Solidarność, OPZZ i FZZ uznały wówczas, że dialog społeczny między rządem, pracodawcami a związkami jest pozorowany, bo postulaty związkowe nie są brane pod uwagę. Związki postawiły warunek powrotu do dialogu w Komisji Trójstronnej - odwołanie Kosiniaka-Kamysza z funkcji przewodniczącego komisji i szefa resortu i rozpoczęły przygotowania do ogólnopolskiego protestu przeciwko polityce rządu, który odbył się na początku września. (PAP)

sdd/ tgo/ eaw/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)