Gruzja jest w trakcie rewizji swej strategii militarnej, aby zapobiec nowemu konfliktowi związanemu z obecnością rosyjskich wojsk w dwóch jej republikach separatystycznych - oświadczył w piątek minister obrony tego kraju.
Obecność tysięcy rosyjskich żołnierzy w dwóch gruzińskich regionach separatystycznych, Abchazji i Osetii Południowej, po krótkiej wojnie stanowi "poważne ryzyko dla bezpieczeństwa Gruzji" - uważa Dawid Sicharulidze.
"Powinniśmy być przygotowani do obrony naszej ojczyzny przed inwazją. Te okupowane terytoria i coraz bardziej znaczna obecność wojskowa Rosji na ziemi gruzińskiej wywołują zaniepokojenie i poważnie ciążą na bezpieczeństwie Gruzji" - powiedział gruziński minister.
Podkreślił, że Gruzja w swej strategii militarnej będzie "kładła większy nacisk na aspekt obronny". Chodzi zwłaszcza o szkolenie żołnierzy i służb wywiadowczych, aby polepszyć zdolność bojową armii w obliczu zagrożeń.
Wcześniej w piątek prezydent Abchazji Siergiej Bagapsz powiedział, że coraz bliższe jest podpisanie z Rosją porozumienia o utworzeniu na 49 lat bazy wojskowej.
Zarówno Gruzja, jak i jej zachodni sojusznicy są zaniepokojeni wyrażanym przez Rosję zamiarem utrzymania tysięcy rosyjskich żołnierzy w obydwu separatystycznych regionach, uważając, że jest to sprzeczne z umowami o zawieszeniu broni.
W sierpniu zeszłego roku Rosja wysłała wojska do Gruzji i odparła siły gruzińskie, próbujące przejąć kontrolę nad separatystyczną Osetią Południową. Następnie Moskwa uznała Osetię Południową i drugi separatystyczny region Gruzji - Abchazję - za niepodległe państwa. (PAP)
jo/ mc/
4143 arch.