W tej kampanii PSL tłumaczy, że wszystkie trudne do załatwienia na szczeblu narodowym problemy powinny być powierzane Unii Europejskiej - powiedział w Krotoszynie otwierający wielkopolską listę kandydatów tej partii do PE, poseł Andrzej Grzyb.
Podkreślił jednocześnie, że wszystkie sprawy, które kraje członkowskie mogą rozwiązać we własnym zakresie, powinny pozostać w ich gestii. "Ta zasada pomocniczości (...) sprawia, że obywatele bardziej akceptują swoją obecność w UE" - mówił.
Do Krotoszyna zjechali w sobotę członkowie PSL z całego regionu na uroczystości Święta Ludowego. Była też delegacja zaprzyjaźnionego z Krotoszynem miasta Bucak (Turcja).
Zdaniem Grzyba wszyscy, którzy uważają wybory do PE za ważne dla Polski, powinni wziąć w nich udział. Zdaniem polityka PSL, jeśli frekwencja nie będzie niższa od tej sprzed pięciu lat, to będzie oznaczało, że iż Polacy dobrze oceniają to, co się stało do tej pory dzięki przynależności do UE.
Według posła, Polska odniosła w UE znaczące sukcesy, ale też sama wniosła wiele nowego.
"Pokazała chociażby to, że nowe kraje członkowskie mogą w sposób istotny wpływać na dobre rozwiązania w polityce europejskiej" - powiedział. Takim przykładem jest według niego solidarność energetyczna oraz zmiana stosunku do Ukrainy i Białorusi i całej polityki wschodniej.
Kolejnym argumentem jaki powinien zachęcić do głosowania jest też - jego zdaniem - ustalenie, że po 2013 r. należy zmienić również wspólnotową politykę rolną, tak aby wyrównać ją w krajach "starej" Unii i takich państwach jak Polska.
Mówiąc o bezpieczeństwie energetycznym Grzyb stwierdził, że w tej dziedzinie musi być uwzględniana specyfika poszczególnych państw Unii.
"Polska gospodarka jest oparta na węglu i w tej dziedzinie możemy stać się prekursorem nowoczesnych technologii węglowych, które mogą być czyste i przyjazne dla klimatu" - podkreślił Grzyb.
Według niego, w czerwcowych wyborach do PE, PSL liczy na cztery mandaty.(PAP)
zak/ mok/
