Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Guardian": Amerykanie doradzali Irakijczykom, torturującym więźniów

0
Podziel się:

Według brytyjskich mediów Amerykanie pomagali w tworzeniu w Iraku
tajnych ośrodków, w których torturowano zatrzymanych. O torturach wiedziano na szczytach władzy w
USA - padają nazwiska generała Davida Petraeusa i ówczesnego ministra obrony Donalda Rumsfelda.

Według brytyjskich mediów Amerykanie pomagali w tworzeniu w Iraku tajnych ośrodków, w których torturowano zatrzymanych. O torturach wiedziano na szczytach władzy w USA - padają nazwiska generała Davida Petraeusa i ówczesnego ministra obrony Donalda Rumsfelda.

Pentagon wysłał amerykańskiego weterana "brudnych wojen" w Ameryce Środkowej do nadzorowania specjalnych jednostek policyjnych w Iraku, tworzących ośrodki, w których stosowano tortury, żeby wydobywać informacje od buntowników - informuje w czwartek "Guardian", powołując się na wyniki swego śledztwa, przeprowadzonego wspólnie z arabską sekcją BBC.

Według brytyjskiego dziennika w okresie amerykańskiej operacji w Iraku (2003-2011) te jednostki policyjne dopuszczały się najgorszych tortur. Pułkownik James Steele, 58-letni weteran sił specjalnych USA, został nominowany przez Rumsfelda do pomocy w organizowaniu tych paramilitarnych jednostek, mających tłumić sunnicką rebelię.

"Guardian" odnotowuje, że kiedy Pentagon zniósł zakaz przyłączania się w Iraku szyickich milicji do sił bezpieczeństwa, do wspomnianych specjalnych jednostek policyjnych zaczęto rekrutować coraz więcej członków agresywnych grup szyickich.

Drugi specjalny doradca, pułkownik w stanie spoczynku James H. Coffman, współpracował ze Steele w ośrodkach zatrzymań, których utworzenie Amerykanie sfinansowali, przeznaczając na to miliony dolarów.

Coffman podlegał bezpośrednio generałowi Davidowi Petraeusowi, wysłanemu do Iraku w czerwcu 2004 roku z zadaniem organizowania i szkolenia nowych irackich sił bezpieczeństwa. Steele, który był w Iraku w latach 2003-2005, a potem w 2006 roku, podlegał bezpośrednio Rumsfeldowi - informuje "Guardian".

Brytyjski dziennik podkreśla, że relacje amerykańskich i irackich świadków po raz pierwszy wskazują na udział amerykańskich doradców w łamaniu praw człowieka przez specjalne jednostki policyjne w Iraku. Również po raz pierwszy Petraeus (który w listopadzie ub.r. musiał ustąpić ze stanowiska dyrektora CIA w wyniku skandalu obyczajowego) został z tym powiązany za pośrednictwem doradcy.

Coffman mówił o sobie w wywiadzie dla amerykańskiej gazety wojskowej "Stars and Stripes", że jest "oczami i uszami" Petraeusa w Iraku.

"Guardian" przytacza wypowiedź irackiego generała Muntadhera al-Samariego, który pracował ze Steele i Coffmanem przez rok, w okresie tworzenia specjalnych jednostek policyjnych. Generał twierdzi, że widział ich kilkadziesiąt razy w ośrodkach zatrzymań. "Wiedzieli o wszystkim, co się tam działo (...) o torturach, najstraszliwszych rodzajach tortur" - powiedział i dodał, że tortury były w tych ośrodkach rutyną.

Brytyjski dziennik odnotowuje, że nie ma dowodów na to, że Steele i Coffman osobiście torturowali więźniów. Są natomiast dowody, że byli czasem obecni w ośrodkach zatrzymań, gdzie stosowano tortury i uczestniczyli w rozpatrywaniu spraw tysięcy zatrzymanych.

"Guardian" informuje, że punktem wyjścia jego śledztwa, przeprowadzonego wraz z arabską sekcją BBC, były tajne amerykańskie dokumenty wojskowe, opublikowane przez WikiLeaks. Chodzi o setki przypadków natrafiania przez żołnierzy amerykańskich na ofiary tortur w ośrodkach zatrzymań, prowadzonych przez specjalne jednostki policyjne w Iraku.

Brytyjski dziennik pisze, że to, co działo się w Iraku, dziwnie przypomina dobrze udokumentowane przypadki łamania praw człowieka w Ameryce Środkowej w latach 80. przez paramilitarne szwadrony, którym doradzali i które finansowali Amerykanie.

Według "Guardiana" Steele był szefem ekipy specjalnych amerykańskich doradców wojskowych, którzy szkolili siły bezpieczeństwa Salwadoru do walki z rebelią. Petraeus odwiedził Salwador w 1986 roku, kiedy był tam Steele.

Steele nie odpowiedział na pytania "Guardiana i arabskiej sekcji BBC o rolę, jaką odegrał w Salwadorze i w Iraku. W przeszłości zaprzeczał, jakoby uczestniczył w torturach i publicznie zapewniał, że jest przeciwny łamaniu praw człowieka.

Coffman odmówił wszelkich komentarzy.

"Guardian" cytuje "osobistość oficjalną wypowiadająca się w imieniu Petraeusa", która twierdzi, że generał rzeczywiście wiedział o zarzutach torturowania więźniów, ale że o każdym takim przypadku niezwłocznie informował siły zbrojne USA, amerykańskiego ambasadora w Iraku i "stosownych przywódców irackich". (PAP)

az/ ro/

Int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)