Były przywódca Serbów bośniackich Radovan Karadżić, sądzony przez haski trybunał ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii za ludobójstwo, zażądał w poniedziałek powołania na świadka byłego szefa chorwackich tajnych służb Miroslava Tudjmana.
Karadżić utrzymuje, że Miroslav Tudjman, syn byłego prezydenta Chorwacji Franjo Tudjmana, dysponuje dowodem, że broń "z przemytu" została "dostarczona armii muzułmańskiej w Bośni przez Iran i inne kraje muzułmańskie przez Chorwację" podczas wojny w Bośni i Hercegowinie w latach 1992-1995.
"Jako dyrektor chorwackich tajnych służb Tudjman jest bardzo odpowiednią osobą do ujawnienia, jakie istniejące dokumenty odnoszą się do porozumienia z Iranem o dostawie broni Muzułmanom bośniackim" - oznajmił Karadżić. Dodał, że Tudjman nie zgodził się, by przesłuchał go adwokat Karadżicia.
Karadżić, który chce, by jego adwokat przesłuchał Tudjmana 15 października w Zagrzebiu, twierdzi, że USA i inne państwa ONZ wiedziały o tym przemycie broni, odbywającym się - według Karadżicia - za pośrednictwem konwojów humanitarnych.
"Ważny zarzut przeciwko dr Karadżiciowi jest taki, że sprzeciwiał się dostawie pomocy humanitarnej do Bośni - podkreślił Karadżić, którego proces wznowiono w poniedziałek po dwutygodniowej przerwie. - Zeznanie Tudjmana mogłoby wykazać, że Serbowie bośniaccy mieli powody, by niepokoić się o zawartość tych konwojów".
65-letni Karadżić, który broni się w Hadze sam, jest oskarżony o ludobójstwo. Według oskarżycieli odpowiada on za kampanię skierowaną przeciwko społecznościom Bośniaków i Chorwatów w BiH, której celem było stworzenie etnicznie czystego państwa serbskiego. Elementami tej kampanii były m.in. oblężenie Sarajewa oraz obozy, gdzie torturowano i zabijano więźniów. Karadżić ma odpowiedzieć również za masakrę około 8 tys. muzułmańskich mężczyzn i chłopców w Srebrenicy w lipcu 1995 roku. (PAP)
mw/ kar/
7009974 arch.
