Haitańska policja użyła w niedzielę broni palnej wobec grabieżców na targu w Port-au-Prince, zabijając co najmniej jednego - podał z miejsca zdarzeń fotoreporter AFP.
Złodzieje byli w trakcie grabienia dóbr na targu Hyppolite, gdy jeden z nich, liczący około 30 lat, został zabity strzałem w głowę. Doszło do starcia policji ze złodziejami, na miejsce przybyły posiłki policyjne z bronią palną.
Rozboje i grabieże stają się coraz częstsze w stolicy Haiti. W państwie tym we wtorek doszło do trzęsienia ziemi, w którym zginęło - według różnych danych szacunkowych - od 40 tys. do 200 tysięcy ludzi. Dane WHO oraz Panamerykańskiej Organizacji Zdrowia szacują, żeliczba ofiar śmiertelnych wynosi od 40 do 50 tysięcy. Minister spraw wewnętrznych Haiti Paul Antoine Bien-Aime powiedział, że liczba ofiar śmiertelnych może sięgać nawet 200 tys.
ZOBACZ TAKŻE:
Ban Ki Mun: To największa katastrofa od dziesięcioleci
Trzęsienie ziemi na Haiti to _ najpoważniejsza katastrofa humanitarna od dziesięcioleci _ - powiedział sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun przed odlotem do Port-au-Prince.
Zaznaczył, że ta katastrofa jest też tragedią dla samego ONZ, które straciło w niej setki swych pracowników. Trzęsienie ziemi zniszczyło główną siedzibę ONZ na Haiti.
_ - Jadę na Haiti z ciężkim sercem, by wyrazić solidarność z Haitańczykami i okazać im pomoc _ - powiedział Ban Ki Mun.
Ban wskazał na trzy priorytety działań ONZ na Haiti: uratować możliwie najwięcej ludzi, zapewnić niezbędną pomoc humanitarną, wodę i żywność, a także koordynację pomocy dostarczanej z zagranicy.
Ban powiedział, że obecnie ONZ żywi 40 tysięcy ludzi, i że spodziewa się, iż w ciągu miesiąca liczba ta wzrośnie do 2 milionów.
Na poniedziałek zapowiedziano posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, która ma omówić swoją rolę w pomocy dla Haiti. Meksyk - niestały członek RB - wystąpił z inicjatywą takiego spotkania, w którym ma uczestniczyć sekretarz generalny ONZ