Przewodniczący komisji spraw zagranicznych polskiego Sejmu i niemieckiego Bundestagu Andrzej Halicki i Ruprecht Polenz potępili we wtorek we wspólnym oświadczeniu surowe wyroki, wydane na przeciwników reżimu białoruskiego.
"Z niepokojem obserwujemy bezprecedensowe zaostrzenie polityki represji przeciwko demokratycznej opozycji na Białorusi. Potępiamy prowokacyjne wyroki, wydane m.in. na byłego wiceministra spraw zagranicznych Andreja Sannikaua i opozycyjnego kandydata na prezydenta Białorusi Uładzimira Niaklajeua" - oświadczyli Polenz i Halicki.
Ocenili, że rosnąca samoizolacja reżimu w Mińsku pozbawia białoruskie społeczeństwo możliwości udziału w osiągnięciach demokratycznego świata.
"Podkreślamy potrzebę wspierania demokratycznych aspiracji społeczeństwa obywatelskiego Białorusi. Unia Europejska powinna wspierać działania i inicjatywy organizacji obywatelskich i partii opozycyjnych na Białorusi. To samo dotyczy wolnych mediów. Wierzymy, że UE powinna poświęcić szczególna uwagę polityce programów stypendialnych dla młodzieży, co może być ważnym czynnikiem demokratyzacji społeczeństwa Białorusi" - czytamy w oświadczeniu.
Oświadczenie zostało jednomyślnie poparte przez uczestników spotkania delegacji komisji spraw zagranicznych Sejmu i Bundestagu, które odbyło się we wtorek w Berlinie.
"Białoruś jest wstydem Europy i nie jesteśmy obojętni na to, co tam się dzieje" - powiedział Halicki na konferencji prasowej po spotkaniu.
Według polskiego posła reżim prezydenta Alaksandra Łukaszenki "musi się załamać". "Stanie się to wtedy, gdy wszyscy w Europie i na świecie solidarnie będziemy pomagać w budowie społeczeństwa obywatelskiego i demokratycznego na Białorusi" - dodał Halicki.
Według Polenza RFN udostępniła środki finansowe na wsparcie społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi, jednak trudności przysparza znalezienie sposobów, aby "pieniądze trafiły do właściwych odbiorców". Niemiecki polityk opowiedział się również za liberalizacją przepisów wizowych, aby młodzi Białorusini mogli łatwiej podróżować do krajów UE.
Kolejne wspólne oświadczenie Polenza i Halickiego w sprawie Białorusi jest reakcją na surowe wyroki, wydane na kontrkandydatów Alaksandra Łukaszenki w zeszłorocznych wyborach prezydenckich.
57-letni Andrej Sannikau został skazany niedawno na pięć lat więzienia za organizację "masowych zamieszek" w wieczór wyborów prezydenckich 19 grudnia ub. roku, kiedy w centrum Mińska odbyła się wielotysięczna manifestacja opozycji. Z kolei Uładzimir Niaklajeu dostał karę dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu, podobnie jak inny były kontrkandydat Łukaszenki, Wital Rymaszeuski. Byli oni oskarżeni o przygotowywanie działań poważnie naruszających porządek publiczny podczas tej samej demonstracji opozycji 19 grudnia.
Z Berlina Anna Widzyk (PAP)
awi/ ro/ gma/
