Szef sejmowej komisji spraw zagranicznych, poseł PO Andrzej Halicki uważa, że krytyczne wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego pod adresem obecnych władz w związku z uroczystościami 70. rocznicy wybuchu II wojny światowej, wynikają z frustracji prezesa PiS.
J. Kaczyński stwierdził w środę, że nie ma racjonalnej odpowiedzi na pytanie, po co zaproszono na rocznicowe uroczystości premiera Rosji Władimira Putina. W jego opinii, w tym kontekście trzeba spytać o profesjonalizm premiera Donalda Tuska i szefa MSZ Radosława Sikorskiego.
Prezes PiS uważa też m.in., że w tym roku 1 września zamienił się w dzień "zamieszania i narodowego absmaku", bo głównym bohaterem uroczystości rocznicowych stał się premier Putin.
W ocenie Halickiego, za rządów J. Kaczyńskiego jako premiera mieliśmy najgorsze stosunki z Niemcami od 1989 r., i najgorsze stosunki polsko-rosyjskie.
"Jeśli (J. Kaczyński) ma tego świadomość, a ma tego świadomość - musiałby dokonać rachunku sumienia, musiałby przeprosić, a to mija się z człowiekiem, który przepraszać nie lubi - (...) to czuje on frustrację" - stwierdził Halicki w rozmowie z dziennikarzami.
Według niego, właśnie z powodu frustracji, szef PiS "mówi rzeczy radykalne, mocne i stąd ten absmak". "Sam czuje absmak do tego, w jaki sposób rządził Polską jako premier i w jaki sposób utrudnił nam w tamtym okresie budowę właściwych relacji partnerskich z naszymi najważniejszymi sąsiadami, czyli Niemcami i Rosją" - uważa Halicki.
Polityk PO stwierdził, że "nawet się nie dziwi, że (prezes PiS) tak reaguje i tak mówi". "Bo jest on sfrustrowany. Miał namacalny dowód na to, jak odwrotnie działał w stosunku do potrzeb i jak odwrotnie wygląda (teraz) realizacja polityki i dyplomacji w stosunku do tego, czego sam chciał" - powiedział Halicki. (PAP)
kno/ mok/ jbr/