Hamas zgotował królewskie powitanie 294 Palestyńczykom, którzy po uwolnieniu z izraelskich więzień przybyli do Strefy Gazy. Premier hamasowskiego rządu Ismail Hanija przeznaczył prawie 600 tys. dolarów na ich przyjęcie.
Na ulicach miasta Gaza - stolicy Strefy Gazy - uwolnionych witały entuzjastycznie dziesiątki tysięcy ludzi. Premier objętej izraelską blokadą palestyńskiej enklawy szybko zdecydował o wypłaceniu 2 tys. dolarów dla każdego z byłych więźniów.
W zamian za uwolnienie swojego żołnierza, sierżanta Gilada Szalita, Izrael w pierwszym rzucie wypuścił z więzień 477 Palestyńczyków, w tym 27 kobiet. Zdecydowana większość z nich trafiła do Strefy Gazy, wśród nich także 165 byłych mieszkańców innej palestyńskiej enklawy - Zachodniego Brzegu Jordanu, którzy nie dostali zgody Izraela na powrót do domu. Oba palestyńskie terytoria są od siebie oddzielone przez obszary izraelskie, a ich władze są ze sobą skonfliktowane.
Hanija podkreślał, że nie traktuje przybyszów pochodzących z Zachodniego Brzegu jako imigrantów, ponieważ są takimi samymi Palestyńczykami, jak mieszkańcy Strefy Gazy.
Uwolnieni więźniowie, który nie mają rodzin w Strefie Gazy, zostali zakwaterowani w położonym nad samym morzem czterogwiazdkowym hotelu Al-Masztal w Gazie. Jeden z nich, Salem Thuaib powiedział dziennikarzom agencji Reuters, że czuje się tak, "jakby narodził się na nowo".
Ten trzydziestolatek z Betlejem na Zachodnim Brzegu spędził 10 lat w izraelskim więzieniu - za to, że pomógł hamasowskiemu zamachowcowi-samobójcy, który nie zdołał zdetonować ładunków wybuchowych umieszczonych w swojej kamizelce.
Także inni uwolnieni mówili dziennikarzom, że z radością zamienili więzienny spacerniak na leżaki przy hotelowym basenie.
165 byłych mieszkańców Zachodniego Brzegu, którzy po wypuszczeniu z izraelskich więzień znaleźli się w Strefie Gazy, nie wie jeszcze, jaka będzie ich przyszłość. Władze Izraela podejrzewają, że wielu z nich powróci do działalności wrogiej wobec państwa żydowskiego.
W drugiej fazie realizacji porozumienia o wymianie więźniów Izrael wypuści jeszcze 550 więźniów palestyńskich - wedle kryteriów ustalonych przez Hamas. Priorytetem ma być uwolnienie kobiet, osób w starszym wieku lub chorych, a także tych, którzy spędzili w więzieniach ponad 20 lat. Nie mają być jednak uwalniani ci skazani, którzy tak czy inaczej wkrótce wyjdą na wolność ze względu na kończące się wyroki.
Z Tel Awiwu Juliusz Urbanowicz (PAP)
ju/ ap/
