*Założone w projekcie budżetu hiszpańskiego na 2011 rok podwyższenie podatków od osób zarabiających ponad 120 000 euro miesięcznie dotknie 135 000 najzamożniejszych Hiszpanów, jak obliczył dziennik "ABC". *
Ogłoszony w piątek projekt budżetu, który przewiduje zmniejszenie wydatków do 122 miliardów euro, czyli o 8 proc. w porównaniu z rokiem bieżącym, oraz inne środki antykryzysowe tylko w niewielkim stopniu zmniejszą obecne, ponad 20-procentowe bezrobocie w kraju.
Rząd oczekiwał na podstawie poprzednich prognoz, że spadnie ono w przyszłym roku do 18,9 proc., ale po korektach okazało się, że wyniesie 19,3 proc. na koniec przyszłego roku - powiedziała wicepremier i minister gospodarki i finansów Elena Salgado.
Jak oświadczył w piątek w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CNBC premier Hiszpanii Jose Luis Rodriguez Zapatero, który przebywa z wizytą w Nowym Jorku, nadzieje na stopniową poprawę sytuacji gospodarczej w Hiszpanii stwarzają oznaki zakończenia wielkiego kryzysu w sektorze budowlanym. Od dwóch-trzech miesięcy - powiedział premier - ceny mieszkań ustabilizowały się, a nawet zaczęły wzrastać.
Opozycyjne media hiszpańskie krytykują podniesienie o 1 punkt procentowy podatku dochodowego od osób zarabiających ponad 120 000 euro rocznie i o 2 pkt proc. od tych, którzy zarabiają rocznie ponad 175 000.
Takich osób - pisze "ABC" - jest w Hiszpanii 135 000, co oznacza, że dodatkowe wpływy do skarbu państwa wyniosą tylko 200 milionów euro.
Prawicowy dziennik zwraca też uwagę na fakt, że podatek dochodowy płacony przez znaczną część zamożnych podatników wzrośnie de facto znacznie bardziej.
Podatek dochodowy podnoszą bowiem również rządy regionalne w Hiszpanii. Na przykład w Katalonii trójpartyjny rząd regionalny podniósł podatek dochodowy dla osób zarabiających ponad 175 000 euro rocznie o 4 pkt proc.; w połączeniu z podwyżką ogólnokrajową będzie to 6 pkt proc. (PAP)
ik/ mc/
7224375
