Sąd nakazał w czwartek uwięzienie bez prawa do zwolnienia za kaucją byłego skarbnika rządzącej w Hiszpanii Partii Ludowej Luisa Barcenasa. Jego wyjaśnienia, że kwota 48 milionów euro umieszczona na kontach w Szwajcarii pochodzi z handlu obrazami, sąd uznał za kłamstwo.
W toku trwającego ponad rok śledztwa ustalono, że nieprawdziwe są wyjaśnienia Barcenasa oraz jego żony Rosalii Iglesias, iż zgromadzona przez małżeństwo fortuna w wysokości co najmniej 48,2 mln euro pochodzi z handlu obrazami i innymi dziełami sztuki.
Barcenas pozostawał dotąd na wolności, sąd zakazał mu jedynie opuszczania kraju i pozbawił go paszportu.
Decydujący zwrot w śledztwie spowodowało ustalenie, że były skarbnik PP przetransferował część swej fortuny z niezablokowanych kont szwajcarskich do Urugwaju i na Wyspy Bahama.
Ponadto prowadzący sprawę Barcenasa sędzia Pablo Ruz przesłuchał jako świadka argentyńską malarkę Isabel Mackinlay, która przyznała, że w charakterze pośredniczki złożyła swój podpis pod fikcyjnymi kontraktami dotyczącymi sprzedaży obrazów za 560 000 euro, której miała rzekomo dokonać żona Barcenasa.
Prokurator ustalił kaucję, po wpłaceniu której Barcenas mógłby opuścić więzienie, na 28 milionów euro. Sędzia odrzucił taką możliwość w obawie, że były "bankier" Partii Ludowej będzie próbował nadal zacierać ślady przestępstwa.
Prokuratura sformułowała obecnie wobec małżeństwa Barcenas trzy dodatkowe zarzuty: fałszowania dokumentów, usiłowania oszustwa procesowego i prania brudnych pieniędzy.
Barcenas, który jeszcze do zeszłego roku miał swój gabinet w siedzibie kierownictwa Partii Ludowej, był w latach 2008 i 2009 skarbnikiem przywódcy Partii Ludowej Mariano Rajoya. Jego gaża - jak podał w czwartek madrycki dziennik "El Pais" - była trzykrotnie wyższa niż przewodniczącego partii.
W latach 2004-2009 Barcenas był senatorem z ramienia PP i już wówczas kontrolował jako zaufany członek kierownictwa PP partyjne finanse. (PAP)
ik/ mc/
14095399
