Grupa kubańskich byłych więźniów politycznych wraz z rodzinami przybyła w piątek rano do Madrytu wyczarterowanym przez hiszpańskie MSZ samolotem. To największa jak dotąd grupa kubańskich dysydentów przyjęta przez Hiszpanię.
Hiszpańskie MSZ podało, że w piątek przybyło z Kuby 37 byłych więźniów politycznych wraz z rodzinami - w sumie 245 osób.
Przyjęcie ich przez Hiszpanię wynika z porozumienia zawartego z kubańskim rządem latem zeszłego roku.
Od tego czasu Hiszpania przyjęła już 44 z grupy 75 opozycjonistów aresztowanych na Kubie w 2003 roku podczas tzw. czarnej wiosny. Porozumienie w tej sprawie zawarto dzięki mediacjom przedstawicieli Kościoła katolickiego na Kubie i władz Hiszpanii.
Przybyli w piątek nie należą, poza jedną osobą, do tych 75 aresztowanych w 2003 roku.
Według hiszpańskiej agencji EFE po przybyciu piątkowej grupy liczba przyjętych w Hiszpanii od lata zeszłego roku byłych kubańskich więźniów politycznych wyniesie 115.
Hiszpański minister w kancelarii premiera Ramon Jauregui podkreślił w czwartek w Senacie, że dzięki polityce zagranicznej rządu we współpracy z Kościołem kubańskim uzgodniono uwolnienie 126 kubańskich więźniów politycznych.
Z przybyłych wcześniej 44 opozycjonistów część wyemigrowała - pięciu do USA i uczynić tak chce jeszcze 30 - powiedział jeden z byłych więźniów politycznych Regis Iglesias. Do Czech wyemigrował jeden i przynajmniej jeden do Chile. (PAP)
klm/ ro/
8738518 8738103 8737995 arch.