Frekwencja w niedzielnym nieformalnym referendum w sprawie secesji Katalonii od Hiszpanii wyniosła tylko 20 proc., czyli mniej niż w poprzednich turach. 92 proc. głosujących opowiedziało się za niepodległością.
W trzeciej turze nieoficjalnego referendum na temat autonomii Katalonii wzięło udział tylko 260 tys. mieszkańców tego siedmiomilionowego regionu. Zagłosowali Katalończycy z 211 gmin, w tym po raz pierwszy również ci zamieszkujący dwie stolice prowincji, Gironę i Lleidę.
Głosowanie zostało zorganizowane przez stowarzyszenia obywatelskie opowiadające się za niepodległością tego północno-wschodniego regionu Hiszpanii.
Organizatorzy podkreślają, że powodem najniższej dotychczas frekwencji był niewiążący charakter referendum oraz niedostateczne rozpropagowanie głosowania. W poprzednich turach brało udział 27 proc. (grudzień 2009) oraz 21 proc. (luty) Katalończyków.
Pomimo niskiej frekwencji deputowany Republikańskiej Lewicy Katalonii (ERC) Uriel Bertran podkreślił, że po ostatnim głosowaniu "nie ma już obaw" co do wyników zaplanowanego na 10 kwietnia referendum w Barcelonie.(PAP)
jhp/ mc/
6109610
