Hiszpańscy prokuratorzy odwołali się w piątek od decyzji sędziego Santiago Pedraza, który postanowił wytoczyć proces trzem amerykańskim żołnierzom, oskarżonym o zabicie w Bagdadzie operatora hiszpańskiej telewizji Telecinco - Jose Couso.
Kamerzysta Jose Couso zginął 8 kwietnia 2003 roku podczas filmowania z balkonu pokoju w hotelu Palestine wjazdu sił amerykańskich do Bagdadu. Amerykański pocisk zabił wtedy również kamerzystę agencji Reutera, Ukraińca Tarasa Prociuka oraz ranił kilka osób.
W 2005 roku sędzia Pedraz wydał międzynarodowy nakaz aresztowania amerykańskich żołnierzy - sierżanta Shawna Gibsona, kapitana Philipa Wolforda i podpułkownika Philipa de Campa, których notabene Pentagon oczyścił ze wszelkich zarzutów i wykluczył ich wydanie Hiszpanii.
Hiszpański sędzia wszczął śledztwo w sprawie "występku przeciwko społeczności międzynarodowej", za co w Hiszpanii grozi od 10 do 15 lat więzienia.
Zdaniem prokuratorów Sądu Krajowego, w którym pracuje sędzia Pedraz, to, co w 2003 roku wydarzyło się w hotelu Palestine w Bagdadzie, nie było zbrodnią, lecz "wypadkiem" podczas wojny.
Teraz sędzia Pedraz musi zdecydować, czy odrzucić, czy uwzględnić odwołanie prokuratorów.
Żołnierze, których sędzia Pedraz ściga międzynarodowym nakazem aresztowania, mogą zostać zatrzymani, jeśli pojawią się w kraju, mającym układ o ekstradycji z Hiszpanią. (PAP)
az/ ap/
4157 arch.
