Ponad 40 organizacji antyaborcyjnych zorganizowało w sobotę w Madrycie wielką manifestację pod hasłami: "O życie, kobietę i macierzyństwo" i "Każde życie jest ważne". Według organizatorów, w proteście przeciw legalizacji aborcji może wziąć udział ponad milion osób, by wyrazić "poparcie dla kobiet w ciąży" i "zobowiązanie wobec prawa do życia".
Uczestnicy odrzucają projekt ustawy lewicowego rządu Jose Luisa Rodrigueza Zapatero, dopuszczający przerywanie ciąży na życzenie do 14. tygodnia oraz do 22. tygodnia w przypadku "nieprawidłowości w rozwoju płodu" albo zagrożenia dla życia kobiety. Sprzeciw manifestantów budzi także zapis, że 16-latki mogą poddać się aborcji bez wiedzy i zgody rodziców.
Manifestacja, na którą do stolicy z różnych stron kraju przyjechało ponad 600 autokarów, wywołała polemikę w całej Hiszpanii.
Ani Kościół, ani opozycyjna, prawicowa Partia Ludowa (PP) oficjalnie nie nawoływały do protestów, ale wzięło w nich udział ok. 30 członków PP, w tym były premier Jose Maria Aznar oraz prezydent Autonomicznej Wspólnoty Madrytu Esperanza Aguirre. Kościół poparł manifestację, jednak kardynałowie Madrytu, Sewilli i Barcelony zdecydowali się nie brać w niej udziału.
Manifestanci oskarżają rząd, że "całkowicie depenalizuje praktykę aborcji i uznaje ją za prawo". "Ponad połowa Hiszpanii jest przeciwko aborcji i jesteśmy tu po to, aby o tym zaświadczyć" - powiedziała Aguirre.
Tymczasem rząd premiera Zapatero oskarża prawicę o "hipokryzję". "Aborcja interesuje ich tylko wtedy, kiedy rządzi lewica" - powiedział w sobotę minister przemysłu i zastępca sekretarza generalnego rządzącej Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) Jose Blanco.
Blanco przypomniał, że przez osiem lat rządów prawicy, kiedy premierem był Jose Maria Aznar, w Hiszpanii przeprowadzono 500 tys. aborcji i ówcześni rządzący nigdy nie wnioskowali o zniesienie prawa do przerywania ciąży.
Socjaliści podkreślili, że co roku umiera na świecie ponad 70 tys. kobiet w wyniku "niepewnych warunków przerywania ciąży".
"Projekt ustawy aborcyjnej jest zgodny z legislacją europejską, daje kobiecie i lekarzowi gwarancje, aby przerywanie ciąży było dokonywane w warunkach nie zagrażających życiu" - powiedziała wicepremier Maria Teresa Fernandez de la Vega.
Dla organizacji feministycznych sobotnia manifestacja "godzi w prawa kobiet".
Grażyna Opińska(PAP)
opi/ kar/