Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Hiszpania za unią gospodarczą z wiążącymi celami i systemem kar

0
Podziel się:

Premier hiszpańskiej prezydencji w UE Jose Zapatero proponuje, by nowej
unijnej strategii gospodarczej, następczyni Strategii Lizbońskiej, nadać wiążący charakter. Kraje,
które nie spełniałyby wyznaczonych celów, byłyby karane.

Premier hiszpańskiej prezydencji w UE Jose Zapatero proponuje, by nowej unijnej strategii gospodarczej, następczyni Strategii Lizbońskiej, nadać wiążący charakter. Kraje, które nie spełniałyby wyznaczonych celów, byłyby karane.

Ponadto Zapatero opowiada się za wzmocnieniem eurogrupy, która skupia kraje, które przyjęły wspólną walutę, popierając francuski pomysł sprzed roku, by spotykała się ona na poziomie przywódców państw, a nie tylko ministrów finansów jak obecnie. "Ten pomysł jest wciąż żywy i leży na stole" - zapewnił w czwartek szef hiszpańskiego rządu na spotkaniu w Madrycie z korespondentami zagranicznymi z Brukseli.

Zdaniem Zapatero, kraje powinny wyciągnąć wnioski z kryzysu gospodarczego i "zreformować" przyjętą w 2000 roku Strategię Lizbońską, która nie przyniosła efektów. Większości jej celów, jak przeznaczanie 3 proc. PKB na badania i rozwój czy osiągnięcie 70-procentowego poziomu zatrudnienia w UE, nie udało się osiągnąć. Zdaniem Zapatero to wina tego, że cele nie były wiążące, a miały charakter jedynie rekomendacji.

Nowa strategia gospodarcza UE, roboczo zwana "UE2020", ma być po raz pierwszy omawiana na nadzwyczajnym szczycie unijnym w Brukseli 11 lutego.

"To absolutnie niezbędne, by strategii UE2020 nadać wiążący charakter. Doświadczenia dotychczasowych instrumentów (czyli rekomendacji - PAP) są niewystarczające" - powiedział Zapatero. - Musimy sprawić, by nowa strategia była skuteczna, i zastanowić się na szczycie nad wiążącymi środkami, dzięki którym to osiągniemy".

Zdaniem Zapatero, dzięki "wiążącym środkom" możliwe będzie zwiększenie koordynacji w politykach gospodarczych państw UE. Jego zdaniem kraje, które nie spełnią postawionych celów, powinny ponieść "konsekwencje", a nawet być ukarane, choć nie sprecyzował, w jaki sposób. Zasugerował powiązanie oceny wypełniania celów z przewidzianym w Pakcie Stabilności i Wzrostu mechanizmem dyscyplinowania krajów, które przekroczyły dozwolony 3-procentowy deficyt finansów publicznych. W ramach wieloetapowej procedury nadmiernego deficytu krajom, które nie wypełniają zaleceń, teoretycznie grożą nawet sankcje finansowe.

"Położymy ten pomysł na stole, ale nie wiem, jaki będzie wynik tej debaty. Ale my chcemy prawdziwej polityki gospodarczej, nie tylko monitoringu" - zapewnił.

Nową strategię "UE2020" ma najpierw zaproponować krajom Komisja Europejska. Wiadomo już, że jej priorytetem ma być bardziej inteligentna i ekologiczna, oparta na wiedzy gospodarka rynkowa.

Przestawienie na tory gospodarki niskoemisyjnej, czyli przyjaznej środowisku, ma dać gwarancje wzrostu gospodarczego i służyć walce z wykluczeniem społecznym, czyli biedą i nierównym dostępem do dóbr i usług. KE szacuje, że nowe źródła wzrostu gospodarczego pozwolą na stworzenie 4 mln miejsc pracy w miejsce zlikwidowanych z powodu obecnego kryzysu, tak by wrócić do pozytywnego trendu sprzed 2008 roku, kiedy to przez 10 lat bezrobocie w Europie spadło z 12 do 7 proc.

KE proponuje zbudowanie nowej strategii na trzech filarach. Pierwszy to oparcie wzrostu na wiedzy, co zakłada poprawę systemu kształcenia w UE "od przedszkoli aż po szkoły wyższe", aby zwiększyć produktywność, wspierać najsłabsze grupy społeczne oraz pokonać nierówność i ubóstwo. Drugi filar to konkurencyjna i bardziej przyjazna dla środowiska gospodarka. Trzeci filar to wzmocnienie pozycji obywateli w społeczeństwie dzięki dostępowi do internetu i umiejętności korzystania z niego, czy też mobilności siły roboczej na elastycznym rynku pracy przy zagwarantowaniu bezpieczeństwa socjalnego.

Inga Czerny (PAP)

icz/ kot/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)