Trzy partie holenderskie, które w zeszłym tygodniu zerwały rozpoczęte w sierpniu rozmowy w sprawie utworzenia centroprawicowego rządu, we wtorek zgłosiły gotowość powrotu do negocjacji, gdy dysydent z jednej nich postanowił odejść z parlamentu.
Holenderska agencja ANP informuje, że Partia Ludowa na rzecz Wolności i Demokracji (VVD), Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny (CDA) i Partia na rzecz Wolności (PVV) chcą wznowić rozmowy. Przywódca antyimigracyjnej Partii na rzecz Wolności Geert Wilders zerwał je w zeszłym tygodniu w związku konfliktem z CDA.
Po burzliwej wewnętrznej debacie przywódca dysydentów w CDA Ab Klink oświadczył w poniedziałek, że odchodzi z parlamentu ze skutkiem natychmiastowym.
Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny (CDA) Maxime'a Verhagena zdobył w czerwcowych przedterminowych wyborach do 150-miejscowego parlamentu jedynie 21 miejsc, VVD Marka Rutte, która wygrała - 31 mandatów, a PVV - 24.
W lipcu fiaskiem zakończyły się rozmowy liberałów i lewicy. Brały w nich udział VVD, Partia Pracy (PvdA), Demokraci 66 (D66) i Zielona Lewica (GL).
Koalicja trzech partii: Apelu Chrześcijańsko-Demokratycznego pod przywództwem premiera Jana Petera Balkenendego, Partii Pracy i Unii Chrześcijańskiej (CU) rozpadła się w lutym po negocjacjach dotyczących przedłużenia obecności holenderskiego kontyngentu w Afganistanie.
Balkenende chciał, by Holandia pozytywnie odpowiedziała na apel NATO o przedłużenie misji 2 tys. holenderskich żołnierzy o rok, do sierpnia 2011 roku. Sprzeciwiła się temu zdecydowanie Partia Pracy.(PAP)
az/ kar/
7018626,arch.