Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

HRW: reżim Asada najprawdopodobniej odpowiedzialny za atak chemiczny

0
Podziel się:

Dowody mocno przemawiają za tym, że to siły reżimu syryjskiego są
odpowiedzialne za sierpniowy atak chemiczny na przedmieściu Damaszku, w którym zginęło ponad 1400
osób - oceniła pozarządowa organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka Human Rights Watch.

Dowody mocno przemawiają za tym, że to siły reżimu syryjskiego są odpowiedzialne za sierpniowy atak chemiczny na przedmieściu Damaszku, w którym zginęło ponad 1400 osób - oceniła pozarządowa organizacja zajmująca się ochroną praw człowieka Human Rights Watch.

Mająca swoją siedzibę w Nowym Jorku organizacja przyznała w raporcie, że doszła do takich wniosków po przeanalizowaniu zeznań świadków, informacji dotyczących prawdopodobnego źródła ataku, pozostałości użytej broni chemicznej oraz dokumentacji medycznej ofiar ataku.

"Dowody w postaci rodzaju pocisków i wyrzutni wykorzystywanych w tym ataku zdecydowanie sugerują, że są to systemy broni będące wyłącznie w posiadaniu syryjskich sił zbrojnych i przez nie używane" - czytamy w raporcie HRW.

"Human Rights Watch i eksperci od uzbrojenia, którzy monitorują użycie broni w Syrii, nie zgromadzili dokumentacji świadczącej o tym, że siły syryjskiej opozycji dysponują pociskami kalibru 140 mm i 330 mm i odpowiednimi wyrzutniami wykorzystanymi w ataku" z 21 sierpnia - napisano.

HRW zaznaczyła, że również badała sugestie, iż atak chemiczny mógł zostać przeprowadzony przez siły opozycyjne w Syrii. Zastrzegła jednocześnie, że "twierdzenia takie są niewiarygodne i sprzeczne z dowodami znalezionymi na miejscu" ataku.

W odpowiedzi na użycie przez reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada broni chemicznej Stany Zjednoczone rozważają atak na cele w Syrii.

Prezydent Barack Obama, który uważa, że interwencja wojskowa w Syrii leży w interesie bezpieczeństwa narodowego USA, zwrócił się o zgodę w tej sprawie do Kongresu. Analizy dotychczasowych wypowiedzi kongresmenów sugerują jednak, że Obama może tej zgody nie uzyskać.

Tymczasem w poniedziałek szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow zaproponował umieszczenie syryjskiej broni chemicznej pod kontrolą międzynarodową w celu jej późniejszego zniszczenia. Obama ocenił, że rosyjska propozycja jest potencjalnie przełomowa, ale na razie trzeba ją traktować sceptycznie zważywszy na ostatnie dwa lata wojny domowej w Syrii.

W trwającym od marca 2011 roku konflikcie syryjskim zginęło ponad 100 tys. ludzi. (PAP)

cyk/ ap/

14545734 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)