Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Hu Jintao prawdopodobnie po raz ostatni w Rosji jako przywódca Chin

0
Podziel się:

Współpraca gospodarcza, w tym w sferze energetycznej, będzie głównym tematem
rozmów prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina i przywódcy Chin Hu Jintao, który w
czwartek rozpoczyna czterodniową wizytę w Rosji.

Współpraca gospodarcza, w tym w sferze energetycznej, będzie głównym tematem rozmów prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina i przywódcy Chin Hu Jintao, który w czwartek rozpoczyna czterodniową wizytę w Rosji.

Putin i Hu Jintao, podkreślający na każdym kroku, że Rosję i Chiny łączy "uprzywilejowane partnerstwo strategiczne", konferują ze sobą po kilka razy w roku. Tym razem spotkają się we Władywostoku, na Dalekim Wschodzie, gdzie w sobotę i niedzielę odbędzie się szczyt Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC), w którym obaj będą uczestniczyć.

Jest to pierwsze spotkanie liderów dwóch krajów po przystąpieniu Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO), w której Chiny są już od 10 lat. Jednocześnie jest to prawdopodobnie ostatnia wizyta Hu Jintao w Federacji Rosyjskiej w charakterze przywódcy Chin. W ChRL trwają już przygotowania do zmiany u steru rządów. W najbliższych miesiącach Hu Jintao przekaże urząd swojemu dotychczasowemu zastępcy Xi Jinpingowi, a premiera Wen Jiabao zastąpi obecny wicepremier Li Keqiang.

Liderzy Rosji i Chin tradycyjnie omówią też współpracę dwóch państw w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych, G20, Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW) oraz BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i Afryka Południowa), a także kluczowe problemy międzynarodowe, m.in. sytuację na Bliskim Wschodzie, przede wszystkim w Syrii i Iranie, jak również na Półwyspie Koreańskim i w Afganistanie.

Rosja i Chiny od lat mają zbieżne stanowiska w sprawach walki z terroryzmem, separatyzmem i ekstremizmem. To samo dotyczy wielkich kryzysów międzynarodowych. Jako stali członkowie Rady Bezpieczeństwa ONZ, dysponujący w niej prawem weta, blokują wszelkie rezolucje inicjowane przez państwa zachodnie, a potępiające reżim syryjskiego prezydenta Baszara el-Asada i wzywające do jego ustąpienia.

Nie akceptują też sankcji USA i jego sojuszników nakładanych na Iran z powodu jego programu atomowego. Za niedopuszczalne uważają także ewentualne użycie siły wobec Teheranu. W przeszłości Moskwa i Pekin wspólnie protestowały przeciwko interwencji NATO w Libii. Rosja i Chiny występują również przeciwko forsowanym przez Waszyngton planom budowy globalnego i regionalnych systemów obrony przeciwrakietowej.

Eksperci oceniają, że mimo ścisłej współpracy z Moskwą w kluczowych sprawach międzynarodowych, Pekin nie zamierza wspierać Rosji w jej rywalizacji z USA i NATO. Zależy mu przede wszystkim na zacieśnianiu współpracy gospodarczej z Moskwą, łącznie ze stworzeniem strefy wolnego handlu. Najbardziej ChRL zależy na zwiększaniu importu rosyjskich surowców energetycznych. Chiny są bowiem najszybciej rosnącym konsumentem energii w świecie, a Rosja - największym eksporterem nośników energii.

Właśnie kwestie gospodarcze, wśród których na pierwszy plan wysuwa się współpraca w sferze energetycznej, zwłaszcza - gazowej, zajmą najważniejsze miejsce w rozmowach Putina i Hu Jintao. Taka jest wola Pekinu, który w coraz większym stopniu określa agendę stosunków dwustronnych, spychając Rosję do roli słabszego partnera.

Problemy współpracy gazowej były już szczegółowo omawiane podczas czerwcowej wizyty gospodarza Kremla w Chinach, jednak strony nie osiągnęły wówczas większego postępu, a przynajmniej o tym nie poinformowały.

W 2009 roku rosyjski Gazprom i chińska firma CNPC podpisały ramową umowę o dostawach prawie 70 mld metrów sześciennych gazu rocznie do Chin przez 30 lat. Jednak do dzisiaj żaden kontrakt nie został podpisany z powodu rozbieżności co do ceny surowca.

Rosja chce połączyć ceny gazu dla Chin z cenami ropy, podobnie jak czyni to wobec importerów europejskich, a Pekin twierdzi, że ceny te są wygórowane. CNPC gotów jest płacić nie więcej niż 250 dolarów za 1000 metrów sześciennych paliwa. Natomiast Gazprom żąda cen porównywalnych do tych, jakie uzyskuje w Europie.

Z najnowszej prognozy Ministerstwa Rozwoju Gospodarczego Rosji wynika, że w 2012 roku średnia cena błękitnego paliwa dla krajów Unii Europejskiej wyniesie 392,7 dolarów, w 2013 roku - 361,6 USD, a w 2015 roku - 366,1 dolarów.

Moskwa i Pekin nie mogą też dojść do porozumienia w sprawie budowy gazociągu, mającego połączyć dwa państwa. Gazprom szacuje, że potrzeba na to 14 mld USD. Strona chińska utrzymuje, że jest w stanie ułożyć tę rurę za znacznie mniejsze pieniądze.

Współpracę energetyczną z Chinami strona rosyjska traktuje jako sposób dywersyfikacji eksportu swoich nośników energii i jako narzędzie presji na ich odbiorców w Unii Europejskiej. Pekin zaś nie jest skłonny do poważniejszych ustępstw, a chcąc wywrzeć nacisk na Rosję, zwiększa import gazu z Turkmenistanu i Kazachstanu.

Chiny i Rosja mają ambicję doprowadzenia swojej wymiany handlowej do 200 mld dolarów w 2020 roku. W 2011 roku wyniosła ona 83,5 mld USD. Prognoza na ten rok zakłada 90 mld dolarów. W 2015 roku oba kraje chcą osiągnąć pułap 100 mld USD.

Rosja - na razie bezskutecznie - próbuje doprowadzić do zmiany niekorzystnej dla siebie struktury relacji handlowych z Chinami. Strona rosyjska dostarcza ChRL głównie surowce i towary nieprzetworzone, a sprowadza stamtąd wysoko przetworzone wyroby konsumpcyjne. Zdaniem specjalistów, poza energetyką atomową, przemysłem kosmicznym i budową śmigłowców Rosja nie ma wysoko technologicznej oferty, która mogłaby zainteresować odbiorców chińskich.

Rosja jest także zainteresowana przyciągnięciem chińskich inwestycji, przede wszystkim - w infrastrukturę Dalekiego Wschodu i Syberii. Wszelako obawia się zmiany sytuacji demograficznej w tych regionach. Już w tej chwili na Dalekim Wschodzie i Syberii legalnie działa ponad 100 podmiotów gospodarczych, które zajmują się m.in. wydobyciem surowców i przetwórstwem drewna, a w których pracują głównie Chińczycy. Eksperci podkreślają, że chcąc ściągnąć do tych regionów siłę roboczą z centralnej Rosji trzeba ludziom zaoferować wysokie zarobki i mieszkania. A robotnicy z Chin wygórowanych wymagań nie mają.

Oprócz problemów migracji na Dalekim Wschodzie i Syberii stronę rosyjską niepokoją również kwestie ekologii, w tym przede wszystkim racjonalne wykorzystanie i ochrona wód transgranicznych.

O ile dwustronne obroty handlowe zbliżają się do 90 mld dolarów rocznie, o tyle wzajemne inwestycje wynoszą zaledwie około 4 mld dolarów. Sytuację tę ma zmienić utworzona w czerwcu wspólna korporacja inwestycyjna o kapitale 4 mld USD. 70 proc. inwestycji ma ona lokować na terytorium Rosji i pozostałych krajów poradzieckiej Wspólnoty Niepodległych Państw (WNP).

Z Moskwy Jerzy Malczyk (PAP)

mal/ ala/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)