Miejmy nadzieję, że te wszystkie nieporozumienia i dyskusje zakończą się wkrótce i Traktat Lizboński będzie ratyfikowany, bo on będzie dobrze Polsce służył - powiedziała w poniedziałek PAP Danuta Huebner, komisarz Unii Europejskiej do spraw polityki regionalnej.
Zapytana, czy zamieszanie wokół ratyfikacji Traktatu nie wpłynie negatywnie na wizerunek Polski w Europie, komisarz odpowiedziała: "Myślę, żebyśmy nie przesadzali. Pewnie we wszystkich państwach członkowskich są spory wewnętrzne".
Dodała jednak, że "byłoby lepiej, gdyby wokół spraw europejskich było jak najwięcej zgody i porozumienia".
Komisarz, która uczestniczyła w Trójmieście w konferencji zorganizowanej z okazji 25-lecia Ośrodka Badań Integracji Europejskiej Uniwersytetu Gdańskiego, przypomniała, że na ratyfikowanie traktatu Polska ma czas do końca tego roku.
"Teraz jest okres, kiedy decyduje się, w jaki sposób Traktat będzie ratyfikowany i to jest absolutnie w gestii polskiego rządu, parlamentu i prezydenta" - powiedziała komisarz dodając, że sposób ratyfikacji jest kwestią wewnętrzną i nie ma tu żadnych norm, ani reguł narzuconych przez Unię.
"Polska była aktywnym państwem negocjującym, uzyskała to, czego oczekiwała, więc myślę, że nie ma powodów merytorycznych aby nie było ratyfikacji" - stwierdziła Huebner. Dodała, że byłoby dobrze, by Polska w sprawie ratyfikacji "nie została w ogonie" i jak najszybciej dołączyła do kilku państw, które dokument już ratyfikowały.
Polski Sejm we wtorek zakończył II czytanie rządowego projektu ustawy ratyfikującej Traktat Lizboński i marszałek Bronisław Komorowski skierował go do komisji spraw zagranicznych oraz ds. Unii Europejskiej. Alternatywny projekt ustawy w tej samej sprawie - zbieżny z propozycjami PiS - skierował też we wtorek do Sejmu prezydent Lech Kaczyński.
Aby Sejm przyjął dokument tej rangi, potrzebna jest większość dwóch trzecich głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Premier Donald Tusk zapowiedział, że jeśli PiS zablokuje ratyfikację Traktatu Lizbońskiego przez parlament, będzie trzeba "odwołać się do opinii Polaków" wyrażonej w referendum. (PAP)
aks/ mok/ jra/