Zdaniem komisarz UE ds. polityki regionalnej Danuty Huebner Polska w ciągu pięciu lat członkostwa w Unii Europejskiej osiągnęła bardzo dużo, a Polacy nie powinni mieć kompleksów porównując się z innymi narodami.
Huebener w poniedziałek wzięła udział w dyskusji poświęconej obecności Polski w UE, która była główną częścią XVI Forum Gospodarczego w Toruniu.
"Mamy rzeczywiste dowody, świadczące o tym, że rozszerzenie Unii pobudziło wzrost gospodarczy. Nowe państwa członkowskie w ciągu pięciu lat rozwijały się średnio w tempie 5,5 proc., tj. o 2 punkty procentowe więcej niż w 2004 r. Polska, Czechy i Słowacja to jest grupa krajów, które najsilniej przyśpieszyły po wejściu do UE" - powiedziała Huebner.
Podkreśliła, że Polska dobrze wykorzystuje środki unijne.
"Jeśli chodzi o wykorzystanie przez Polskę środków na lata 2004- 2006, to w przypadku Funduszu Regionalnego osiągnięto poziom 95 proc., a w przypadku Funduszu Społecznego - 93 proc., ale tu mamy czas do końca czerwca. Moje obawy dotyczą tylko Funduszu Spójności, z którego skorzystano w ok. 60 proc., a termin jest do końca 2010 r." - mówiła.
Komisarz zwróciła uwagę, że w ciągu ostatnich pięciu lat radykalnie zmieniły się niekorzystne dotychczas stereotypy o Polakach.
"Polacy są postrzegani jako ludzie wykształceniu i ambitni, dobrzy pracownicy. Stereotypy bardzo trudno zmienić, a nam udało się to zmienić w krótkim czasie poprzez pokazanie, jaka Polska jest naprawdę" - zaznaczyła.
Według Huebner coraz rzadziej mówi się o starych i nowych państwach członkowskich.
"Jednak wielkim zadaniem, jakie ciągle mają +nowe państwa+, jest to, żeby proces doganiania pod względem potencjału gospodarczego przebiegał sprawnie. I temu służy polityka spójności. Jeśli czymś się martwię, to infrastrukturą transportową w Polsce. Na tym musimy się skupić, bo to jest podstawa naszej konkurencyjności" - wskazała.
"Polska korzysta z polityki spójności na bezprecedensowym poziomie. Do tej pory uruchomiliśmy ponad 90 tysięcy projektów, które są współfinansowane z funduszy europejskich. Wkład UE jest bardzo różny i może sięgać 90 proc, ale przeciętnie jest to 60 proc. wartości tych projektów" - dodała.
Uczestniczący w Forum Gospodarczym minister rolnictwa Marek Sawicki przypomniał, że rolnicy byli sceptycznie nastawieni do członkostwa Polski w UE. Podkreślił, że bilans ostatnich lat jest bardzo korzystny dla rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego, gdyż ten sektor do końca pierwszego kwartału otrzymał ponad 72 mld zł ze środków unijnych i wspierających je środków polskich.
"Polskie przetwórstwo rolno-spożywcze jest dzisiaj jednym z najnowocześniejszych w Europie i na świecie. Nasze produkty zdobyły unijny rynek. W ciągu pięciu lat wartość naszego eksportu towarów rolno-spożywczych potroiła się - z 4 mln zł w 2004 r. do prawie 12 mld zł obecnie., czyli 1/10 wartości całego polskiego eksportu" - powiedział Sawicki.
Były premier Józef Oleksy przyznał, że razi go pojmowanie Unii Europejskiej jak kasy zapomogowej.
"Gdybyśmy przeprowadzili sondaż, to przekonalibyśmy się, jak bardzo na pierwszym planie jest ta sfera finansów, potrzebnych i należnych nam, ale to to nie może przyćmić całego obrazu" - mówił.
"Chciałbym, żeby dyskusje toczące się o wadze tej rocznicy objęły też przewidywanie przyszłości. Otóż Unia nie musi być cały czas taka sama, nawet może przestać istnieć, może się podzielić na różne grupy wewnętrzne i prędkości" - mówił Oleksy. (PAP)
rau/ par/ gma/
