Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Hvyla: Białoruś zażądała od Zacharczenki opuszczenia swego terytorium

0
Podziel się:

Ukraiński portal Hvyla.org podał w sobotę, że zdymisjonowany p.o. ministra
spraw wewnętrznych Ukrainy Witalij Zacharczenko przybył na Białoruś, ta zaś zażądała od niego
opuszczenia swego terytorium.

Ukraiński portal Hvyla.org podał w sobotę, że zdymisjonowany p.o. ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Witalij Zacharczenko przybył na Białoruś, ta zaś zażądała od niego opuszczenia swego terytorium.

Według portalu, który powołuje się na źródła w białoruskich organach ochrony prawa, na Białoruś przybył zarówno Zacharczenko, jak i Serhij Kurczenko, zarządzający aktywami rodziny Wiktora Janukowycza.

Hvyla pisze, że Zacharczenko wjechał na terytorium Białorusi samochodem w piątek wieczorem, zaś późnym wieczorem zwykłym rejsem pasażerskim przyleciał Kurczenko. Według wspomnianych źródeł obaj spotkali się jeszcze tego samego dnia w Mińsku, a w sobotę rano przeprowadzili z nimi rozmowę pracownicy białoruskiego KGB i poprosili ich o opuszczenie kraju, w przeciwnym razie grożąc zatrzymaniem.

O godz. 13 (11 czasu polskiego) białoruskie MSZ zapewniło w wydanym oświadczeniu, że na terytorium Białorusi nie przebywają żadni wysocy rangą urzędnicy ani politycy ukraińscy. "W związku z doniesieniami niektórych mediów, że na terytorium Republiki Białoruś ukrywają się wysocy rangą urzędnicy i politycy Ukrainy oraz z groźbami pod adresem ambasady Białorusi w Kijowie oświadczamy, że informacja te nie odpowiada prawdzie. Takich osób na terytorium Białorusi nie ma" - głosi oświadczenie MSZ.

Resort dyplomacji dodaje, że "traktuje podobne insynuacje jako rozmyślną prowokację".

Informacje o wyjeździe Zacharczenki na Białoruś pojawiły się w ukraińskich mediach społecznościowych. W piątek parlament Ukrainy odsunął go od wykonywania obowiązków służbowych, uznając, że ponosi on odpowiedzialność za śmierć cywilów i brutalne stosowanie siły podczas demonstracji antyrządowych. (PAP)

mw/ akl/ ro/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)