Co najmniej siedem osób zginęło, a 60 zostało rannych w poniedziałek w dwóch eksplozjach na północnym wschodzie Indii - poinformowała miejscowa policja.
Pierwszy ładunek eksplodował na zatłoczonym parkingu przed restauracją w mieście Gauhati, w stanie Asam. Po wybuchu kilka pojazdów i budynków stanęło w płomieniach. Zginęło siedem osób a kilkadziesiąt zostało rannych.
Druga bomba eksplodowała dwie godziny później przed szpitalem w mieście Dhekiajuli 150 km na północ od Gauhati. Zdaniem policji ładunek był przymocowany do roweru. Rannych zostało sześć osób.
Władze podejrzewają, że drugi w ciągu tygodnia zamach w Gauhati przeprowadzili separatyści z Frontu Wyzwolenia Asamu.
Do wybuchu doszło dzień przed 30. rocznicą powstania tego zbrojnego ugrupowania, które wiązane jest z wieloma aktami terroru w Asamie.
We wtorek wizytę w tym regionie miał złożyć premier Manmohan Singh. Zdaniem jego rzecznika premier nie odwołał wizyty.
ULFA chce niepodległości dla całego stanu. Separatyści oskarżają rząd o wykorzystywanie cennych zasobów naturalnych regionu i nie robią nic dla jego mieszkańców.
W ciągu ostatniej dekady w atakach separatystów zginęło w Asamie ponad 10 tys. ludzi. (PAP)
keb/ ap/
3178 2711