Indie i Pakistan przeprowadziły w czwartek pierwsze od 15 miesięcy oficjalne rozmowy. Zapewniają, że chcą odbudować wzajemne zaufanie, nadszarpnięte po zamachach w Bombaju w 2008 r., przyznają jednak, że spotkanie było tylko wstępem do wznowienia dialogu.
W trakcie czterogodzinnego spotkania w Delhi poruszono różnorodne tematy: od podziału zasobów wodnych do statusu spornego Kaszmiru. Szczególnie dużo uwagi poświęcono terroryzmowi.
"Jedyny sposób, aby pójść naprzód, to zaangażować się znacząco w negocjacje i nie podtrzymywać wrogich relacji" z powodu kwestii terroryzmu - oświadczył przedstawiciel pakistańskiego MSZ Salman Bashir.
Oczekiwania związane z czwartkowym spotkaniem były bardzo niskie. Postrzegano je raczej jako gest symboliczny. Indie nazwały je nawet "rozmowami o rozmowach". Obie strony przyznały, że osiągnięto bardzo niewiele konkretów. Wciąż jednak spotkanie uznawane jest za znaczący sukces dyplomatyczny.
"Nasze cele były umiarkowane - przyznaje reprezentująca Indie Nirupama Rao. - Spotkaliśmy się, aby poczynić pierwsze kroki do odbudowania zaufania".
Na razie nie poruszono kwestii kolejnego spotkania. Rao powiedziała jedynie, że zgodziła się z Bashirem, iż "pozostaną w kontakcie".
Oba graniczące ze sobą i uzbrojone w broń atomową kraje stoczyły trzy wojny. Rozmowy dotyczące rozwiązania sporu o Kaszmir zawieszono, gdy wywodzący się z Pakistanu terroryści przeprowadzili serię zamachów w Bombaju w 2008 roku, zabijając ponad 160 osób. Według Indii Pakistan zrobił zbyt mało, aby powstrzymać terrorystów prowadzących działania z jego terytorium. (PAP)
keb/ mc/
5746788