Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Indie: Mężczyźni z plemienia Khasi protestują przeciw dominacji kobiet

0
Podziel się:

W Indiach, gdzie od grudnia 2012 roku dochodzi do regularnych protestów
przeciwko przemocy wobec kobiet, zwyczaje plemienia Khasi dają przywileje "słabej płci". Obowiązuje
tu matrylinearny system dziedziczenia, co mężczyznom Khasi coraz mniej się podoba.

W Indiach, gdzie od grudnia 2012 roku dochodzi do regularnych protestów przeciwko przemocy wobec kobiet, zwyczaje plemienia Khasi dają przywileje "słabej płci". Obowiązuje tu matrylinearny system dziedziczenia, co mężczyznom Khasi coraz mniej się podoba.

"Czuję się bezużyteczny. W mojej społeczności, mężczyźni przydają się tylko do rozpłodu" - żalił się na łamach indyjskiego magazynu "Caravan" Keith Pariat, prezes Syngkhong Rympei Thymmai (SRT), organizacji, która walczy o równouprawnienie mężczyzn w północno-wschodnim stanie Meghalaja.

Pariat należy do plemienia Khasi, które od setek lat praktykuje matrylinearny system dziedziczenia, czyli majątek rodowy przechodzi na najmłodszą córkę w rodzinie, dzieci przyjmują imię klanu matki, a mąż, w przeciwieństwie do zwyczajów panujących w Indiach, wprowadza się do domu swojej żony.

Członkowie SRT widzą w tym głęboką niesprawiedliwość. Dlatego głównym celem organizacji jest "dążenie do przywrócenia utraconej chwały 'U Rangbah' mężczyzny Khasi, i jego pozycji, dzięki której będzie mógł odzyskać i udowodnić swoją wartość odgrywając rolę lidera rodziny". SRT uważa ponadto, że "ojciec jest głową, a matka sercem rodziny", a troska o jej potrzeby powinna zostać złożona na "silniejszych barkach ojca". Z kolei żona powinna zająć się obowiązkami "matczynymi". Nie oznacza to jednak dla kobiet zakazu kariery i zarabiania, co jest nawet wskazane dla dobra rodziny.

Mężczyźni Khasi zwracają uwagę na swą gorszą pozycję w rodzinie, zwłaszcza pod względem finansowym. Zobowiązani są do utrzymywania gospodarstwa domowego, ale nie mogą decydować na co zostaną wydane pieniądze. Są wykluczeni z narad klanowych. Banki odmawiają im kredytów, ponieważ nie posiadając praw do majątku i nie mają nic do zaoferowania w zastaw. Wszystko to prowadzi do frustracji i pijaństwa, co z kolei czyni ich mało atrakcyjnymi w oczach kobiet Khasi, które preferują osoby spoza tej społeczności. Organizacja ostrzega, że Khasi grozi wyginięcie.

"Ależ ci panowie są całkiem zabawni" - mówi PAP Hasina Kharbhih z plemienia Khasi, która prowadzi organizację pozarządową w Śilongu, stolicy stanu Meghalaja. "Takie poglądy wynikają z niezrozumienia na czym polega matrylinearny system dziedziczenia u Khasich. Nie ma nic wspólnego z matriarchatem. Panowie mylą realną władzę w rodzinie z autorytetem, jakim cieszą się kobiety" - zapewnia.

Hasina jest najmłodszą córką w rodzinie i to ona dziedziczy majątek. "To przede wszystkim odpowiedzialność. Jestem opiekunką spuścizny rodu, moim zadaniem jest dbać, by nasz dom nie popadł w ruinę" - opowiada. "Dziedziczka nie może sama sprzedać majątku. Na to musi wyrazić zgodę jej wujek od strony matki" - mówi PAP Rosanna Lyngdoh również z plemienia Khasi.

Obowiązkiem najmłodszej córki jest również opieka nad rodzicami. "Moja matka cały czas powtarza, jak ważne jest zachowanie ciągłości linii" - śmieje się Hasina, która kilka lat temu rozwiodła się z mężem. Dodaje przy tym, że chociaż system nakłada na nią wiele obowiązków, to jest ważnym elementem kultury Khasi.

"Północno-wschodnie stany Indii są bogatą mozaiką plemion, dlatego to tutaj wykształciły się odmienne zwyczaje niż gdzie indziej w Indiach" - podkreśla. Jej zdaniem system jest przede wszystkim praktyczny, ponieważ w przeszłości mężczyźni ginęli na wojnach, więc logiczne stało się dziedziczenie przez linię kobiet. Co więcej dzięki temu status kobiet jest tutaj wyższy.

"Na pewno żyje się nam tu lepiej. Kobiety mogą się tutaj ubierać jak chcą, nowocześnie. Nikt im nie zarzuci nieprzyzwoitego ubioru. Jest więcej wykształconych kobiet niż mężczyzn" - podkreśla Rosanna. "Jakieś 95 proc. z nas pracuje. Tutaj dla kobiety jest ważne, żeby pracować, być samodzielną, zarabiać na własne utrzymanie" - dodaje.

Konstytucja Indii gwarantuje zachowanie tradycji Khasich, która dodatkowo jest chroniona przez ustawę o społecznych zwyczajach dotyczących linii rodowych z 1997 roku. Jak na razie SRT nie zamierza występować na drogę prawną. Organizacja mężczyzn ogranicza się do kampanii informacyjnej w wioskach stanu Meghalaja.

Z Śilongu Paweł Skawiński (PAP)

pas/ jo/ ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)