Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Indie: Postanowił się przewietrzyć przed startem

0
Podziel się:

45-letni mnich buddyjski z Birmy, któremu zrobiło się duszno po
zajęciu miejsca w samolocie, postanowił zaczerpnąć świeżego powietrza. Niewiele myśląc otwarł
wyjście awaryjne nad lewym skrzydłem na kilka chwil przed rozpoczęciem przez pilota procedury
startu - podał we wtorek dziennik "The Times of India".

45-letni mnich buddyjski z Birmy, któremu zrobiło się duszno po zajęciu miejsca w samolocie, postanowił zaczerpnąć świeżego powietrza. Niewiele myśląc otwarł wyjście awaryjne nad lewym skrzydłem na kilka chwil przed rozpoczęciem przez pilota procedury startu - podał we wtorek dziennik "The Times of India".

Samolot linii Air India miał lecieć z Kalkuty przez Gaję do Rangunu w poniedziałek rano. Z powodu spragnionego powietrza mnicha lot opóźnił się niemal o siedem godzin.

Buddyjski mnich Waza Thunga ulokował się w pobliżu wyjścia awaryjnego przy lewym skrzydle i zaczął studiować broszurę zawierającą opis zasad bezpieczeństwa i zachowania na wypadek sytuacji awaryjnych.

Kilka chwil później pasażerowie i personel pokładowy przeżyli chwile grozy, gdy ujrzeli, że ich towarzysz podróży otwarł jedno z wyjść awaryjnych. Stewardessa nie zdążyła bowiem jeszcze ich zablokować. Zamiast silników 139 pasażerów i załoga usłyszeli ogłuszający sygnał alarmowy świadczący o poważnych problemach na pokładzie.

Pasażerowie musieli opuścić samolot, a fachowcy potrzebowali kilku godzin na zamknięcie wyjścia awaryjnego i kontrolę bezpieczeństwa.

Zapytany, dlaczego otworzył wyjście, mnich powiedział, że dusił się. Niewiele więcej zresztą mógł powiedzieć, bo bardzo kiepsko zna angielski. Niemniej instrukcję w języku angielskim zrozumiał i ściśle według zawartych w niej wskazówek otwarł wyjście awaryjne.(PAP)

mmp/ mc/

int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)