Rebelianci we wschodnich Indiach, prawdopodobnie maoiści, dokonali w sobotę napaści na konwój lokalnych władz i zabili 17 ludzi - podała indyjska policja. Jest też 24 rannych.
Do ataku doszło w stanie Ćhattisgarh, około 350 kilometrów na południe od Rajpuru. Napastnicy zablokowali drogę konarami drzew, a potem ostrzelali kolumnę samochodów - podała agencja Press Trust of India. Wśród zabitych są dwaj regionalni liderzy Indyjskiego Kongresu Narodowego, partii rządzącej, i pięciu policjantów.
Podejrzewa się, że napastnicy to miejscowi rebelianci, znani jako Naksalici, czy też maoiści bengalscy, walczący z władzą centralną od kilkudziesięciu lat i domagający się ziemi i pracy dla ubogich. Ich główną bazą jest stan Bengal Zachodni, ale obecnie działają na terenie całego kraju.
Ruch czerpie inspiracje z działalności Mao Tse-tunga (Mao Zedonga) oraz chińskiego komunizmu. Cieszy się poparciem ludności wiejskiej i plemiennej, ofiar przesiedleń i korupcji urzędniczej.
Premier Indii Manmohan Singh nazwał rebeliantów największym zagrożeniem wewnętrznym kraju. (PAP)
zab/
3876417 arch. int.