Mężczyzna, który spędził 35 lat w celi śmierci w Lahaur w Pakistanie za szpiegostwo, wrócił do domu rodzinnego w Indiach po ułaskawieniu przez prezydenta Perveza Musharrafa.
Kashmir Singh został aresztowany w Rawalpindi w 1973 roku pod zarzutem przemytu towarów z Pakistanu do Indii; sąd wojskowy skazał go na karę śmierci za szpiegostwo.
Singh przekroczył granicę w towarzystwie pakistańskiego ministra ds. praw człowieka Ansara Burneya, który odegrał kluczową rolę w jego uwolnieniu i udał się do swej wioski w Pendżabie. W pobliżu granicy czekały na niego wiwatujące tłumy. W rozmowie z dziennikarzami po raz kolejny powtórzył, że nigdy nie był szpiegiem.
Pakistan i Indie od czasu uzyskania niepodległości w 1947 roku prowadziły ze sobą trzy wojny. Ich stosunki polepszyły się znacznie w 2004 roku, choć na granicy stale dochodzi do aresztowań osób usiłujących nielegalnie ją przekroczyć. (PAP)