Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Informacja nt. przyszłej polityki regionalnej UE dla sejmowych komisji

0
Podziel się:

Potencjalnym zagrożeniom dla Polski poświęcono dużo miejsca w informacji
rządu nt. przyszłej polityki regionalnej Unii Europejskiej, zaprezentowanej w piątek połączonym
sejmowym komisjom ds. UE oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej.

Potencjalnym zagrożeniom dla Polski poświęcono dużo miejsca w informacji rządu nt. przyszłej polityki regionalnej Unii Europejskiej, zaprezentowanej w piątek połączonym sejmowym komisjom ds. UE oraz samorządu terytorialnego i polityki regionalnej.

Informację przedstawili szefowa komisji rozwoju regionalnego Parlamentu Europejskiego Danuta Huebner i wiceminister rozwoju regionalnego Waldemar Sługocki.

Huebner, obok terminarza tworzenia perspektywy budżetowej UE na lata 2014-2020, dużo uwagi poświęciła potencjalnym zagrożeniom dla Polski w związku ze zmianami polityki spójności, jakie mogą się pojawić w trakcie negocjacji. Jej zdaniem, największe ryzyko stwarza pomysł przesunięcia pieniędzy z funduszy spójności w kierunku funduszy sektorowych. Jak mówiła, Polska dużo skorzystała na dotychczasowej polityce spójności, również dlatego, że pieniądze wpłacane w ramach składki do UE, wracają do kraju w ramach tej polityki.

Huebner podkreślała jednak, że w Komisji Europejskiej są bardzo poważne naciski polityczne na zmianę polityki spójności na sektorową. Jak wyjaśniła, obecna polityka gwarantuje dostęp do funduszy spójności wszystkim członkom Unii. Natomiast podejście sektorowe oznacza konkursy na najlepsze projekty, np. infrastrukturalne czy energetyczne, co będzie faworyzować kraje bardziej od Polski rozwinięte.

Zwróciła też uwagę, że wrócił pomysł karania sankcjami w postaci obcinania funduszy strukturalnych za nieprzestrzeganie przez konkretne państwo dyscypliny finansów publicznych. To rozwiązanie należy zwalczać, bo oznacza, że korzystające z funduszy miasto czy region poniosą konsekwencje np. nieodpowiedzialności ministra finansów czy walki politycznej - podkreślała Huebner.

W jej ocenie przyszła polityka spójności UE powinna zawierać mechanizmy premiujące rezultaty, a nie sam stopień absorpcji funduszy, bo w obecnym modelu są przypadki, że pieniądze są przeznaczane na kompletnie nietrafione przedsięwzięcia, byle je tylko wykorzystać.

Mówiąc o polskiej prezydencji Huebner podkreślała, że powinna ona dążyć do pokazania wagi nakładów na politykę spójności, bo - jej zdaniem - tylko odpowiednio duże nakłady na nią są w stanie przynieść odpowiednie rezultaty. Polityka ta powinna też dążyć do przyciągnięcia kapitału prywatnego do finansowanych przedsięwzięć. Udział funduszy unijnych zmniejsza bowiem ryzyko finansowe dla prywatnego inwestora - oceniła.

Pytana przez posłów Huebner stwierdziła również, że Polska w ocenie KE wypada nieźle jeśli chodzi o wykorzystanie funduszy spójności, a najgorzej w Unii wypada Rumunia, która - według niej - prawdopodobnie poniesie za to bardzo poważne konsekwencje. Posłowie pytali też o pomysły przeciwników polityki spójności, jak Holandia, Szwecja czy Wielka Brytania. W ocenie Huebner państwa te dążą do zredukowania tej polityki do roli pomocy dla ubogich, a to dla całej Unii jest niekorzystne i należy z tymi pomysłami walczyć.

Z kolei Sługocki podkreślał, że rząd jest świadomy zagrożeń, jakie niesie np. sektorowość funduszy i będzie się temu stanowczo sprzeciwiał, również podczas prezydencji. Jak mówił, rząd opowiada się za zintegrowaną polityką, jaką opisuje unijna strategia do roku 2020, a polityka spójności powinna raczej mobilizować czy stymulować rozwój, a nie karać za brak implementacji unijnego prawa czy złe wskaźniki wykorzystania funduszy.(PAP)

wkr/ je/ jbr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)