Szefowie prezydenckich biur bezpieczeństwa Polski, Ukrainy i Białorusi, którzy spotkali się we wtorek w Kijowie, postanowili, w formule trójstronnej, kontynuować współpracę w ramach Partnerstwa Wschodniego.
"Omówiliśmy relacje polityczne, gospodarcze i energetyczne; wypracowaliśmy nowy efektywny mechanizm trójstronnej współpracy, którą będziemy nazywać Inicjatywą Kijowską" - powiedziała szefowa Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy Raisa Bohatyriowa.
Szef polskiego BBN Aleksander Szczygło i sekretarz Rady Bezpieczeństwa Białorusi Jury Żadobin zamierzają powołać w swoich urzędach grupy robocze, które przygotują kolejne spotkanie.
Według Bohatyriowej w październiku inicjatywa ma wypracować "konkretne kroki współpracy w ramach Partnerstwa Wschodniego".
Szczygło nazwał spotkanie "pewnym eksperymentem". Zaznaczył, że Inicjatywa Kijowska nie oznacza instytucjonalizacji współpracy między Polską, Ukrainą i Białorusią.
"Partnerstwo Wschodnie jest programem, który zwraca uwagę na sprawy ekonomii, ekologii, ale też przestrzegania praw człowieka" - powiedział.
Dodał, że właśnie na tym tle między Polską a Białorusią istnieje problem.
"Nie powiedziałbym, że jest jakaś lista problemów. Może mamy odmienne podejście do różnych kwestii. Właśnie w tych sprawach prowadzimy dialog, aby się zbliżyć" - powiedział Żadobin.
Na pytanie o spodziewaną reakcję Rosji Bohatyriowa odpowiedziała: "Myślę, że dobrzy sąsiedzi są zadowoleni, jeśli u ich sąsiadów dzieje się coś dobrego. Nasze kroki w programie nie są skierowane przeciw komukolwiek".
"To przedsięwzięcie za czymś nowym, a nie przeciwko komuś" - dodał Szczygło. Żadobin zapewnił, że udział w Partnerstwie Wschodnim nie jest "alternatywą dla programów, które powstały w przestrzeni poradzieckiej".
Szefowie biur bezpieczeństwa mają poinformować o wynikach spotkania szefów rządów, by - jak powiedziała Bohatyriowa - wypracować realną współpracę między władzami wykonawczymi.
Jakub Borowski(PAP)
keb/ kar/ mag/