Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inspektorzy Komisji Europejskiej na Gibraltarze

0
Podziel się:

Ekipa inspektorów Komisji Europejskiej przebywała w środę na
Gibraltarze, zapoznając się z sytuacją, jaka wynikła tam z powodu sporu granicznego między Wielką
Brytanią a Hiszpanią.

Ekipa inspektorów Komisji Europejskiej przebywała w środę na Gibraltarze, zapoznając się z sytuacją, jaka wynikła tam z powodu sporu granicznego między Wielką Brytanią a Hiszpanią.

W. Brytania i Gibraltar wniosły do UE skargę, twierdząc, że Hiszpania wprowadziła przesadnie ostre kontrole na granicy, zmuszając do oczekiwania w długich kolejkach wszystkich, którzy chcą wjechać na to brytyjskie terytorium na Półwyspie Iberyjskim bądź z niego wyjechać.

Szóstka inspektorów - ekspertów do spraw unii celnej, wymiaru sprawiedliwości oraz europejskiego biura ds. zwalczania nadużyć finansowych OLAF - rozmawiała z oczekującymi na granicy Gibraltaru z Hiszpanią, obserwowała procedury celne i imigracyjne.

Na podstawie ustaleń misji oraz otrzymanych dotąd informacji Komisja ma ocenić, czy wprowadzone przez Hiszpanię drobiazgowe kontrole na granicy z Gibraltarem są zgodne z unijnym prawem i czy potrzebne są dalsze działania KE w tej sprawie.

W środę rano kierowcy oczekiwali na przekroczenie tamtej granicy ok. dwóch godzin - poinformowały władze Gibraltaru. Madryt twierdzi, że Gibraltar nie podejmuje wystarczających działań, by powstrzymać przemyt papierosów. Na Gibraltarze, gdzie obowiązuje niski podatek od sprzedaży, są one o 40 proc. tańsze niż w Hiszpanii.

Najnowsze kłopoty w stosunkach brytyjsko-hiszpańskich w związku z Gibraltarem zaczęły się od zarzutów Madrytu, że brytyjskie terytorium niszczy środowisko i blokuje hiszpańskim kutrom rybackim dostęp do spornych wód, do których Gibraltar zaczął w lipcu wrzucać betonowe bloki, zamierzając stworzyć sztuczną rafę.

Gibraltar twierdzi, że hiszpańskie statki rybackie niszczą zasoby ryb w tym rejonie, stosując niedozwolone metody połowów i że sztuczna rafa pomoże w odtworzeniu zasobów. Według władz Gibraltaru zaostrzenie przez Hiszpanię kontroli granicznych jest odwetem za sztuczną rafę. Madryt zaprzecza.

Hiszpania kwestionuje brytyjską suwerenność nad Gibraltarem, gdzie mieszka 30 tys. ludzi, a w gospodarce dominują działalność zarejestrowanych tam banków i firm hazardu internetowego oraz turystyka. Londyn konsekwentnie deklaruje, że nie zgodzi się na żadne ustępstwa w sprawie swego zwierzchnictwa nad tym terytorium.

Brytyjczycy zajęli Gibraltar podczas wojny o sukcesję hiszpańską (uprzednio był częścią królestwa Kastylii) i usankcjonowali zdobycz w pokoju utrechckim w 1713 r. W referendum z 2002 r. Gibraltarczycy odrzucili plan ówczesnego szefa brytyjskiego MSZ Jacka Strawa zakładający podział zwierzchności między Londynem i Madrytem.

Gibraltar ma specjalny status w Unii Europejskiej. Należy do Unii od 1973 r. jako część Wielkiej Brytanii i obowiązuje tam unijne prawo. Terytorium to jest jednak wyłączone z czterech dziedzin polityki UE: unii celnej, wspólnej polityki handlowej, wspólnej polityki rolnej i wspólnej polityki rybołówstwa, jak również jest zwolnione z wymogu pobierania podatku VAT. Gibraltar - tak jak Wielka Brytania - nie należy do strefy Schengen, dlatego na granicy z Hiszpanią obowiązują kontrole osób i towarów. Jak podkreśla KE, kontrole te muszą jednak być przeprowadzane "proporcjonalnie" i z poszanowaniem prawa UE.(PAP)

az/ kar/

14651420,arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)