Tempo wzrostu PKB w całym 2013 r. wyniesie w Polsce 1,4 proc., a w 2014 r. może sięgnąć 2,3 proc. - wynika z prognoz Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową. Instytut prognozuje, że choć Polska uniknie recesji, to nie należy się spodziewać znacznego ożywienia.
"Rok 2012 zakończył się poniżej oczekiwań, co już było jasne od trzeciego kwartału (...). Mamy więc spowolnienie gospodarcze, które jednak naszym zdaniem nie doprowadzi do recesji" - powiedział we wtorek na konferencji prasowej wiceprezes Instytutu dr Bohdan Wyżnikiewicz.
Pytany, dlaczego w opinii Instytutu Polsce nie grozi recesja, Wyżnikiewicz powiedział, że w Unii Europejskiej powoli poprawia się koniunktura, co jest ważnym sygnałem dla polskiego eksportu. "Te impulsy płynące z eksportu będą się przesuwały na resztę gospodarki" - zauważył.
"Wszystko wskazuje też na to, że rząd podejmie działania prowadzące do wzmocnienia się tzw. automatycznych stabilizatorów koniunktury - będą waloryzacje rent i emerytur, wzrosną - choć nieznacznie - wynagrodzenia. Należy spodziewać się też dosyć aktywnej polityki zwalczania bezrobocia, ułatwień przy tworzeniu miejsc pracy. Poza tym wydaje nam się, że po długim zastoju w inwestycjach prywatnych siłą rzeczy musi tu nastąpić przełom" - powiedział wiceszef Instytutu.
Według prognoz Instytutu w pierwszym półroczu 2013 r. będzie się utrzymywał kwartalny wzrost PKB na poziomie zbliżonym do 0,5 proc. W drugiej połowie roku można się spodziewać ożywienia - w trzecim kwartale PKB ma rosnąć już o 1,9 proc., a w czwartym nawet o 2,3 proc.
Główny Urząd Statystyczny oszacował pod koniec stycznia, że PKB w ub.r. wzrósł o 2 proc. wobec 4,3 proc. w 2011 r.
Instytut prognozuje również, że obecny i przyszły rok będą bardzo trudne jeśli chodzi o sytuację na rynku pracy. Według prognozy IBnGR przeciętne zatrudnienie w gospodarce wzrośnie o 0,1 proc., a stopa bezrobocia rejestrowanego na koniec grudnia ukształtuje się na poziomie 13,8 proc., a więc wyraźnie powyżej poziomu z grudnia 2012 roku, kiedy bezrobocie wyniosło 13,4 proc. Według IBnGR w przyszłym roku sytuacja powinna się powoli poprawiać, czemu pomoże nieco szybszy wzrost gospodarczy w drugiej połowie 2013 r. W efekcie na koniec grudnia 2014 r. bezrobocie ma wynieść ok. 13 proc.
Instytut przewiduje, że w przyszłym roku lepsza sytuacja na rynku pracy spowoduje, iż nieco szybciej zaczną rosnąć wynagrodzenia. Realne tempo wzrostu wynagrodzeń ma wynieść 1,7 proc. wobec 0,7 proc. w 2013 r.
W ocenie Instytutu w tym roku można spodziewać się dalszego spadku inflacji. Jej średni poziom ma wynieść w tym roku 2,4 proc. Niższa inflacja ma z kolei otworzyć drogę do dalszego obniżania stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.
Według IBnGR w 2013 r. średnioroczny kurs euro wyniesie 4,0 zł, a dolara - 3,1 zł. Zdaniem ekspertów Instytutu złoty będzie się umacniał i w 2014 r. euro ma kosztować średnio 3,8 zł, a dolar 2,9 zł. (PAP)
her/ pad/
