Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Inwestycje Chin w Ameryce Płd. mają implikacje polityczne

0
Podziel się:

Chiny są głównym partnerem handlowym Brazylii, Chile, Peru i drugim
partnerem Argentyny. Dla Meksyku i Ameryki Środkowej są agresywnym konkurentem. USA powinny
bacznie śledzić polityczne skutki chińskich inwestycji w regionie - pisze w czwartek CNN.

Chiny są głównym partnerem handlowym Brazylii, Chile, Peru i drugim partnerem Argentyny. Dla Meksyku i Ameryki Środkowej są agresywnym konkurentem. USA powinny bacznie śledzić polityczne skutki chińskich inwestycji w regionie - pisze w czwartek CNN.

W komentarzu dla CNN wiceprezes waszyngtońskiej Rady Ameryk (Council of the Americas) Eric Farnsworth zwraca uwagę na błyskawiczny wzrost chińskich inwestycji w Ameryce Łacińskiej.

Pod koniec 2010 roku inwestycje firm z Państwa Środka w tym regionie wyniosły prawie 44 mld dol., a blisko jedna czwarta tej sumy przypadła na sam rok 2010. Dla porównania: w 2003 roku w całej Ameryce Łacińskiej Chiny zainwestowały 1 mld dol.

Intensywna ekspansja ekonomiczna Pekinu w tym regionie stanowi część szerszej strategii obliczonej nie tylko na profity i wzrost gospodarczy, ale też na legitymizację - poprzez sukces ekonomiczny - Komunistycznej Partii Chin - pisze Farnsworth. Jest to również część globalnej pogoni Państwa Środka za surowcami naturalnymi, które napędzać będą jego wzrost.

Te kraje latynoskie, które stały się głównymi partnerami handlowymi i inwestycyjnymi Pekinu, zyskały na tym, a przynajmniej te ich sektory, które produkują dobra podstawowe; ale dla innych państw regionu Chiny są agresywną konkurencją.

Implikacje gospodarcze chińskiej ekspansji są dla USA minimalne. Waszyngton powinien jednak zwrócić uwagę na skutki polityczne i kulturowe tak znaczącej obecności Chińczyków w Ameryce Łacińskiej - pisze Farnsworth.

Tamtejsze kraje nie bez trudu próbują od dekad zbudować stabilne demokracje. USA powinny być zainteresowane tym, by istniały tam gwarancje bytu dla wolnej prasy, praw pracowniczych i związkowych oraz antykorupcyjnych i ochrony środowiska.

Eric Farnsworth uważa, że promowanie takich wartości poprzez umowy z zachodnimi podmiotami bywa torpedowane, jeśli państwa podpisują z Chinami porozumienia nie zawierające stosownych wymogów i klauzuli. Na poziomie makroekonomicznym zachowania chińskich firm zazwyczaj dalekie są od pewnych zachodnich norm związanych z płaceniem podatków, tworzeniem miejsc pracy dla lokalnej ludności czy ochroną środowiska.

Im bardziej więc rośnie zaangażowanie Chin w Ameryce Łacińskiej, tym bardziej jego skutki wykraczać mogą poza sferę stricte gospodarczą - pisze Farnsworth.

"Chińskie inwestycje nie okazały się jak dotąd wsparciem dla instytucji i norm demokracji" - konkluduje autor i zaleca politykom w Waszyngtonie, by "pilniej rywalizowali" o Amerykę Środkową i Łacińską. (PAP)

fit/ mc/

int.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)