Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

IPN: Międzynarodowa konferencja naukowa "Giedroyc i Ukraina"

0
Podziel się:

Stosunki polsko-ukraińskie w XX w., życie i działalność Jerzego Giedroycia
oraz recepcja i aktualność idei, które głosił są głównymi tematami rozpoczętej w czwartek w
Warszawie dwudniowej konferencji naukowej "Giedroyc i Ukraina".

*Stosunki polsko-ukraińskie w XX w., życie i działalność Jerzego Giedroycia oraz recepcja i aktualność idei, które głosił są głównymi tematami rozpoczętej w czwartek w Warszawie dwudniowej konferencji naukowej "Giedroyc i Ukraina". *

Celem konferencji jest przybliżenie politycznych idei redaktora paryskiej "Kultury" w latach 1947-2000 Jerzego Giedroycia, wokół których rodziła się koncepcja ułożenia stosunków polsko-ukraińskich w XX w.

Prezes Instytutu Pamięci Narodowej Łukasz Kamiński wyraził nadzieję, że konferencja będzie "inspiracją dla przyszłych działań polityków odnoszących się do trudnych relacji polsko-ukraińskich".

W referacie poświęconym przedwojennym koncepcjom zbliżenia z Ukraińcami prof. Jan Pisuliński z Uniwersytetu Rzeszowskiego mówił, że pojęcie "ukrainofilów" można odnieść do "ekskluzywnej grupy ludzi, dla których +polityka ukraińska+ była elementem działania na rzecz polskiej racji stanu".

Do ukrainofilów Pisuliński zaliczył polityków, naukowców związanych z tzw. obozem belwederskim, członków organizacji samopomocowych i charytatywnych. Zwolennikami ułożenia stosunków z Ukraińcami byli publicyści takich pism jak "Bunt młodych", "Polityka", "Biuletyn polsko-ukraiński", "Problemy Europy Wschodniej".

Jak tłumaczył, przedwojennych ukrainofilów, m.in. Leona Wasilewskiego, Stanisława Thugutta, Tadeusza Hołówkę i Adama Ciołkosza łączył sprzeciw wobec endeckiej polityki narodowościowej.

Dialog z Ukraińcami wspierały liczne organizacje, m.in. Związek Zbliżenia Narodów Odrodzonych, Towarzystwo Pomocy Imigrantom Ukraińskim oraz Towarzystwo Polsko-Ukraińskie. Współpracowały z nimi instytucje nauki, np. Ukraiński Instytut Naukowy, z którym związani byli m.in. Oskar Halecki i Stanisław Arnold.

Zwolennicy dialogu z ludnością ukraińską popierali także ideę prometejską zakładającą prawo do samostanowienia narodów uzależnionych od ZSRR.

Związki Jerzego Giedroycia z ruchem prometejskim przybliżył prof. Jan Jacek Bruski z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jak powiedział, "Giedroyc zawsze interesował się żywymi problemami polskiej polityki, a w tej główną rolę odgrywała kwestia ukraińska".

Polski działacz emigracyjny związał się z prometeizmem w latach 30. XX w., a intensyfikacja jego działalności na rzecz tego ruchy przypadła na lata 1939-1940. Był on wówczas osobistym sekretarzem ambasadora RP w Rumunii Rogera Raczyńskiego.

Zainteresowanie prometeizmem u Giedroycia było związane z podjęciem po klęsce w wojnie 1939 r. na nowo sprawy ukraińskiej. Komitet Rady Ministrów ds. Kraju, któremu przewodził gen. Kazimierz Sosnkowski, już w listopadzie 1939 r. opracował projekt deklaracji, mającej stać się podstawą do rozmów z Ukraińcami. "Nawiązywano w niej do idei prometejskiej - kosztem ZSRR zamierzano zbudować niepodległe państwo ukraińskie związane z Polską na zasadzie federacji" - tłumaczył Bruski.

Prof. Marek Kornat z Polskiej Akademii Nauk, który w 2005 r. został laureatem Nagrody im. Jerzego Giedroycia (przyznawanej przez Senat Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie), przypomniał wychodzące w latach 1932-1938 pismo "Biuletyn Polsko-Ukraiński", którego twórcą był Włodzimierz Bączkowski.

W ujęciu Bączkowskiego pismo miało być "trybuną dialogu polsko-ukraińskiego", "placówką szczerej i wspólnej wymiany myśli". W tekstach "Biuletynu" przypominano wspólnotę losów Polaków i Ukraińców jako narodów ciemiężonych przez Rosjan, akcentowano myśl o bankructwie polityki wynaradawiania, dyskutowano o kończącym wojnę polsko-bolszewicką traktacie ryskim z 1921 r.

"Zarówno Bączkowski, jak i Giedroyc, podejmując problem ukraiński kierowali się nie tyle +ukrainofilstwem+, a pragmatyzmem, zastępując sentyment do Ukraińców twardym realizmem politycznym" - podsumował Kornat.

Działalność innego pisma poruszającego tematykę polsko-ukraińską, wydawanego od 1931 r. "Buntu Młodych" przybliżyła prof. Aleksandra Hnatiuk z PAN. Jak mówiła, do 1934 r. "Biuletyn" i "Bunt Młodych" realizowały podobną linię programową. Było to widoczne m.in. na przykładzie reakcji na śmierć Tadeusza Hołówki, zamordowanego przez ukraińskich nacjonalistów w 1931 r. "Wraz z Hołówką zginęły resztki romantyzmu w naszej polityce narodowościowej, resztki inicjatywy i ducha" - pisał wówczas "Bunt Młodych".

"Pismo od samego początku miało jednoczyć młodych konserwatystów i stworzyć wpływowy ośrodek myśli politycznej, środowisko analityczne" - wyjaśniła. Czołowymi publicystami redagowanego przez Giedroycia "Buntu Młodych" byli Stanisław Łoś i Adolf Bocheński.

Konferencja, która potrwa do piątku, będzie okazją do przypomnienia działalności innych myślicieli i inicjatyw dotyczących stosunków polsko-ukraińskich obecnych w polskim życiu politycznym, np. w kręgach opozycji w PRL. Konferencję zakończą dwa panele dyskusyjne. Pierwszy poświęcony będzie relacjom polsko-ukraińskim po 1989 r. Uczestnicy drugiej dyskusji podsumują dotychczasowe badania nad relacjami polsko-ukraińskimi.

Honorowy patronat nad konferencją objął prezydent Bronisław Komorowski.

W 1946 r. Jerzy Giedroyc (1906-2000) wraz z Józefem Czapskim, Gustawem Herlingiem-Grudzińskim oraz Zofią i Zygmuntem Hertzami założył w Rzymie Instytut Literacki. W lipcu 1947 r. opublikowali oni pierwszy numer "Kultury". Kilka miesięcy później Instytut Literacki przeniósł swoją siedzibę pod Paryż, do Maisons-Laffitte. Z "Kulturą" współpracowali wybitni polscy publicyści i pisarze emigracyjni, m.in. Czesław Miłosz i Witold Gombrowicz.

W 1949 r. Giedroyc razem ze swym zespołem wysunął koncepcję ułożenia sobie przez Polskę dobrych stosunków z bezpośrednimi sąsiadami na Wschodzie, bez roszczeń terytorialnych i bez prób - w razie zmiany sytuacji - dogadania się z Kremlem ponad głowami Litwinów, Ukraińców i Białorusinów. (PAP)

wmk/ ls/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)