Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

IPN poprosił stronę niemiecką o pomoc ws. brygady Dirlewangera

0
Podziel się:

Instytut Pamięci Narodowej potwierdza, że
zwrócił się do strony niemieckiej o pomoc prawną w sprawie
ścigania zbrodni dokonanych w czasie Powstania Warszawskiego przez
brygadę SS pod dowództwem Oskara Dirlewangera.

Instytut Pamięci Narodowej potwierdza, że zwrócił się do strony niemieckiej o pomoc prawną w sprawie ścigania zbrodni dokonanych w czasie Powstania Warszawskiego przez brygadę SS pod dowództwem Oskara Dirlewangera.

Niedzielne informacje tygodnika "Der Spiegel" potwierdził w poniedziałek PAP rzecznik IPN Andrzej Arseniuk.

Powiedział on, że pion śledczy warszawskiego IPN poprosił Centralę Ścigania Zbrodni Narodowosocjalistycznych w Ludwigsburgu o pomoc w sprawie. IPN zwrócił się o nadesłanie całości kartoteki żołnierzy z brygady Dirlewangera, biorących udział w Powstaniu Warszawskim; zweryfikowanie, czy jakieś osoby żyją, a jeśli tak - jakie są ich adresy oraz o dokumenty potwierdzające zgony tych, którzy już nie żyją.

Ponadto IPN prosi stronę niemiecką albo o informacje, w którym archiwum niemieckim mogą znajdować się dzienniki "działań bojowych" brygady, albo o przesłanie ich kopii, jeżeli Centrala je ma.

W piśmie IPN przypomniano też, że kartoteka brygady Dirlewangera (której kopie IPN przesłał Niemcom) - uzyskana niedawno przez Muzeum Powstania Warszawskiego z Niemieckiego Czerwonego Krzyża - nie jest kompletna. Obejmuje ona bowiem jedynie osoby urodzone powyżej 1920 r., co do których zachodziło prawdopodobieństwo, że jeszcze żyją.

Według "Der Spiegel", sporządzenie odpowiedzi na pytania IPN jest "gigantycznym zadaniem". "To potrwa miesiącami" - powiedział tygodnikowi wiceszef Centrali Joachim Riedel.

W maju Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się do prezesa IPN o "spowodowanie wszczęcia i przeprowadzenia śledztwa" w sprawie zbrodni brygady Dirlewangera.

4 sierpnia 1944 r. jednostka Dirlewangera - składająca się głównie z kryminalistów zwolnionych przez SS z więzień i obozów - została skierowana do tłumienia Powstania Warszawskiego. Brała udział m.in. w rzezi cywilnej ludności Woli oraz w zbrodniach na Starym Mieście.

Krytycznie o brygadzie wypowiadali się nawet niektórzy hitlerowcy. Dowodzący tłumieniem Powstania gen. SS Erich von dem Bach mówił, że członkowie brygady "byli ludźmi, którzy nie mieli nic do stracenia, a wszystko do zyskania. Dlatego też narażali swoje życie bez wahania. Byli świadomi tego, że mieli złą sławę zarówno u swoich, jak u nieprzyjaciela, i dlatego nie mogą oczekiwać żadnej łaski. W walce nie dawali pardonu, jak i nie oczekiwali go sami". Zarazem dodawał, że brygada "miała bez kwestii najwyższą wartość bojową ze wszystkich formacji walczących w Warszawie". Z kolei wyższy dowódca SS i policji w Generalnym Gubernatorstwie obergruppenführer Friedrich Wilhelm Krüger oświadczył: "Jeżeli ta banda kryminalistów nie zniknie z tego rejonu (GG - PAP) w ciągu tygodnia, aresztuję go (Dirlewangera) osobiście!".(PAP)

sta/ malk/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)